Mislav Oršić rozmawiał z Ekstraklasowiczem. „Nie powiedział »nie«”
2025-01-22 08:08:45; Aktualizacja: 2 godziny temuW Polsce został odgrzany temat pompowany między innymi przez chorwackie media o ewentualnym nawiązaniu współpracy Mislava Oršicia z jednym z polskich klubów. W programie „Okno Transferowe” dla Meczyki.pl Sebastian Staszewski ujawnił kulisy z Rakowem Częstochowa w roli głównej.
Przed tygodniem portal „24sata” ustalił, jakoby wahadłowy, tudzież skrzydłowy przyciągnął uwagę Cracovii. Wcześniej bezrobotny 32-latek pojawiał się w polskich źródłach w kontekście przeprowadzki do Rakowa.
Okazuje się, że faktycznie było coś na rzeczy, ale do negocjacji tak naprawdę nie doszło. Niedawny zawodnik Trabzonsporu zareagował na kontakt „Medalików”. Brązowy medalista Mistrzostw Świata 2022 nie odrzucił tej opcji, natomiast najprawdopodobniej spróbuje swoich sił na innym kontynencie - w miejscu, gdzie mógłby liczyć na sowite wynagrodzenie.
– Na sto procent ten temat istniał. Udało mi się go potwierdzić niemalże u samego piłkarza. Dostał niezłą odprawę i czeka. Raków odezwał się do niego, chcąc sprawdzić, czy jest w stanie zagrać w tę grę na tym poziomie. Zawodnik nie powiedział: „nie”, ale prawda jest taka, że ma bardzo dobrą renomę na rynku azjatyckim. Tam są w stanie zapłacić mu niebotycznie większe pieniądze. Raczej nic z tego nie będzie – opisał sprawę Staszewski.Popularne
Oršiciowi kariera w Turcji zupełnie nie wyszła. Wylądował tam po odejściu z Southampton w lipcu 2023 roku za 2,4 miliona euro. Cała przygoda składa się na asystę w 16 występach i rozwiązany kontrakt w połowie bieżącej kampanii.
Największe drużynowe sukcesy 27-krotny reprezentant Chorwacji odnosił w Dinamie Zagrzeb. Mowa o pięciu mistrzostwach kraju, krajowym pucharze oraz dwóch superpucharach.
Wcześniej piłkarsko podróżował już po Azji w latach 2015-2018, broniąc barw Jeonnam Dragons, chińskiego Changchun Yatai oraz Ulsan Hyundai. Z tą ostatnią ekipą sięgnął po Puchar Korei Południowej.