Mistrz Europy wrócił i chce grać w Lidze Mistrzów. „To ambicja”

2024-10-10 15:07:38; Aktualizacja: 4 godziny temu
Mistrz Europy wrócił i chce grać w Lidze Mistrzów. „To ambicja” Fot. cristiano barni / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: La Gazzetta dello Sport

Domenico Berardi powrócił do rywalizacji po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją ścięgna Achillesa i otwarcie mówi o chęci opuszczenia drugoligowego Sassuolo na rzecz dołączenia do zespołu rywalizującego w Lidze Mistrzów.

30-letni skrzydłowy wyrobił sobie na przestrzeni lat status legendy „Neroverdich”. Wpływ na to miała nie tylko prezentowana przez niego postawa na boisku, ale i odrzucenie propozycji zaliczenia sportowego awansu w hierarchii włoskiego futbolu.

W późniejszym okresie Domenico Berardi otworzył się już na dołączenie do jednej z czołowych ekip na Półwyspie Apenińskim. Z różnych względów nie udało mu się jednak opuścić Sassuolo. Ostatnio miało to związek z kontuzją Achillesa, która wyeliminowała go z rywalizacji na znaczącą część sezonu.

W konsekwencji nie pomógł drużynie utrzymać się w Serie A i z powodu przechodzonego procesu rehabilitacji nie cieszył się oczekiwanym zainteresowaniem..

Teraz zamierza to zmienić, ponieważ w ostatni weekend powrócił do rywalizacji i swój epizodyczny występ przeciwko Cittadelli (6:1) okrasił zaliczeniem asysty.

Zwycięzca EURO 2020 liczy na to, że w kolejnych meczach będzie otrzymywał większą liczbą minut i zapracuje sobie zimą nie tylko na transfer do Serie A, ale od razu do drużyny reprezentującej kraj w Lidze Mistrzów.

- Jakie mam teraz ambicje? Takie same, jak przez ostatnie trzy lata. Usłyszeć muzykę Ligi Mistrzów z poziomu boiska. To głębokie ambicje, które chcę spełnić. Jeśli wrócę do najlepszej formy w Sassuolo i w styczniu pojawi się odpowiednia oferta, odejdę. W przeciwnym razie będę najlepszą wersją Berardiego i będę pracował, aby wrócić do formy i zostać w klubie do czerwca. Jak zwykle, zobaczymy i ocenimy wszystko z klubem - powiedział 30-latek, który swego czasu odrzucił propozycję Atalanty i ubiegłego lata nie zdołał doprowadzić do finalizacji swoich przenosin do Juventusu.