Przez znaczną większość regulaminowego czasu gry ekipa z Ameryki Południowej kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku. W 73. minucie na tablicy wyników widniało 2:0 po trafieniach Nahuela Moliny i Lionela Messiego z rzutu karnego. Wydawało się, że Holandia nie będzie w stanie już odkręcić losów tego spotkania.
Został jednak napisany dramatyczny scenariusz. Po dziesięciu minutach kontaktowego gola zdobył wprowadzony wcześniej z ławki Wout Weghorst. Ten sam piłkarz wyrównał stan rywalizacji w samej końcówce po sprytnie wykonanym rzucie wolnym przez Teuna Koopmeinersa.
Choć „Oranje” bohatersko powrócili do rywalizacji i mieli nadzieję przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść w konkursie „jedenastek”, ta sztuka się nie udała. Na gorąco po mundialowym klasyku 71-letni szkoleniowiec komplementował swoich podopiecznych za piękną walkę do samego końca.
– Prosiłem zawodników, aby trenowali rzuty karne w swoich klubach. Tak też poczynili. Powrót do gry ze stanu 0:2 na 2:2 to dla nas fantastyczne osiągnięcie, natomiast trudno jest nam przyjąć porażkę po konkursie rzutów karnych – nie ukrywał trener.
– Myślę, że nie mogę sobie nic zarzucić. Byliśmy przygotowani pod każdym względem. Moi piłkarze walczyli do końca, dali z siebie wszystko i jestem z nich dumny. Nie przegraliśmy od 20 spotkań.
– W karnych nie udało nam się trafić w dwóch pierwszych podejściach, co wzmogło większą presję na kolejnych wykonawcach. To jednak loteria, która miała szczęśliwy koniec dla Argentyny.
Van Gaal potwierdził też, że było to jego ostatnie spotkanie w roli trenera. Tym samym taktyk przechodzi na emeryturę.
– Nie będę kontynuował już swojej kariery. Uczyniłem to tylko dla tego momentu. Zarazem był to naprawdę mój ostatni mecz w trzeciej przygodzie jako selekcjoner.
– Spoglądam na ten okres bardzo pozytywnie. Tylko my i Anglia nie przegraliśmy ostatnio żadnego meczu [w regulaminowym czasie]. Zostawiam po sobie świetną grupę.
Już drugi raz van Gaal doświadczył porażki z Argentyną w serii „jedenastek”. Osiem lat temu był on świadkiem identycznego werdyktu podczas mundialu w Brazylii w walce o finał.