Mistrzostwa Świata: Szalony kibic z meczu z Arabią Saudyjską odnaleziony. Robert Lewandowski nagrodził fana z Indii [WIDEO]
2022-11-28 08:46:39; Aktualizacja: 1 rok temuAkcja poszukiwawcza kibica zmieniającego koszulkę reprezentacji Arabii Saudyjskiej na Polski po trafieniu Roberta Lewandowskiego nie trwała długo. Abdul Samad Khan już dzień po meczu pojawił się w hotelu naszej kadry i otrzymał pamiątkową koszulkę kapitana „Biało-Czerwonyc” z autografem.
Drużyna prowadzona przez Czesława Michniewicza zrealizowała postawiony sobie cel w postaci odniesienia zwycięstwa w sobotnim meczu z „Zielonymi Sokołami” (2:0) i w tej sytuacji znalazła się w dobrej sytuacji w kontekście podjęcia rywalizacji z Argentyną (30 listopada o godzinie 20:00) o wyjście z grupy.
Naszymi głównymi bohaterami wspomnianego starcia zostali Wojciech Szczęsny, Piotr Zieliński, Robert Lewandowski oraz zupełnie niespodziewanie jeden z fanów znajdujących się na stadionie, który po trafieniu naszego kapitana postanowił ściągnąć koszulkę reprezentacji Arabii Saudyjskiej, by przejść na stronę polskiej drużyny.
Nagranie z jego udziałem stało się hitem w mediach społecznościowych i nie umknęło uwadze snajperowi Barcelony, który zapragnął się z nim spotkać, by wręczyć mu stosowną pamiątkę.Popularne
Poszukiwania bohatera krótkiego nagrania nie trwały zbyt długo, bo ten pojawił się już następnego dnia w hotelu, gdzie przebywa nasza kadra i spotkał się z 34-latkiem.
Lewandowski zamienił kilka zdań z kibicem i zrobił sobie z nim zdjęcie oraz wręczył swoją koszulkę z autografem.
Oczywiście admin był na posterunku i nagrał dla Was całe zdarzenie. 😍 pic.twitter.com/cAavCbqadF
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 27, 2022
Niedługo później sam zainteresowany zgodził się na odbycie rozmowy z Piotrem Koźmińskim z „WP SportoweFakty”, zdradzając w niej, że pochodzi z Indii i jest kolekcjonerem koszulek zespołów klubowych oraz narodowych.
- Jestem kolekcjonerem koszulek. Mam ich mnóstwo, a na mundial przyjechałem z Indii. Postanowiłem, że będę na mistrzostwach kibicował Polsce, bo wiele się mówi o innych zespołach jako o faworytach, a nikt nie mówił o Polsce. A zawsze fajnie kibicować komuś, kto jest uznawany za „underdoga”, czyli w żadnym wypadku nie jest faworytem. Mieliśmy też z przyjaciółmi pomysł wspierania Senegalu, ale zadecydowałem, że będę jednak za Polską. Mam bilety na mecze polskiej reprezentacji i mam nadzieję, że zostanę tu z nią jak najdłużej - przyznał Abdul Samad Khan.
- Mam bardzo wiele koszulek, również Saudyjczyków. Założyłem ją z szacunku dla nich, za to jak się zaprezentowali w starciu z Argentyną. No, ale pod nią miałem koszulkę Roberta. Bo uważam go za jednego z najlepszych napastników świata, mam jego koszulki z BVB, Bayernu i już Barcelony. Poza tym, byłem na meczu Polska - Meksyk i serce mi pękło, gdy nie strzelił tego karnego. Człowiek, który od lat nosi na swoich plecach ambicje polskich kibiców nie trafił w takim momencie i był tym bardzo poruszony. A ja z nim… - kontynuował 23-latek.
- Dlatego oszalałem z radości. Nie zważałem nawet na to, że kibice Arabii Saudyjskiej od tego momentu nie byli już dla mnie mili. I to delikatnie powiedziane. Ale warto było. To coś wspaniałego, że Lewandowski tak sobie odrobił to, czego mu zabrakło w pierwszym meczu. Natomiast moja akcja nie była zaplanowana, to znaczy, nie chodziło mi o to, że to ma trafić do internetu, na Tik Toka czy gdzieś tam. Ja się autentycznie cieszyłem z jego bramki i na nic pod względem medialnym nie liczyłem... - dodał fan z Indii odnośnie dokonania wymiany trykotu w trakcie spotkania i trafieniu Lewandowskiego.
Całą rozmowę Piotra Koźmińskiego z Abdulem Samadem Khanem możecie przeczytać na stronie SportoweFakty.WP.pl.