Motor Lublin zmuszony do reakcji. „Nie wykluczamy transferu”

2024-10-07 17:37:06; Aktualizacja: 11 minut temu
Motor Lublin zmuszony do reakcji. „Nie wykluczamy transferu”
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Canal+ Sport

Motor Lublin latem sprowadził chorwackiego bramkarza Ivana Brkicia, lecz ten z powodu kontuzji nie będzie mógł grać przez najbliższe kilka miesięcy. Czy to zwiastuje transfer nowego golkipera? Takiej opcji nie wyklucza trener Mateusz Stolarski, który wypowiedział się na ten temat w rozmowie z Canal+ Sport.

Przed rozpoczęciem ostatniego ligowego spotkania z Lechem Poznań na mediach społecznościowych Motoru Lublin pojawił się komunikat informujący o kontuzji kolana podstawowego bramkarza Ivana Brkicia. Chorwat wzmocnił szeregi beniaminka w trakcie letniego okna transferowego przechodząc wówczas w ramach transakcji definitywnej z azerskiego Neftchi Baku.

Do tej pory spisywał się on wyśmienicie i nie raz wyprowadzał swoją drużynę z opresji. Niestety wspomniana wyżej kontuzja wyeliminowała go z gry na kilka najbliższych miesięcy. Między słupkami w meczu z Lechem jego miejsce zajął Kacper Rosa, dla którego bez dwóch zdań jest to wielka szansa na zaprezentowanie swoich umiejętności.

Tamtego dnia na ławce rezerwowych zasiadł natomiast Igor Bartnik, a więc bramkarz z rocznika 2005. Warto wspomnieć, że w czwartoligowych rezerwach występuje również doświadczony Łukasz Budziłek. Jak zatem sytuacje z bramkarzem widzi trener Mateusz Stolarski? O tym opowiedział w rozmowie z Canal+ Sport.

Jak się okazuje, Rosa ma już zapewnione miejsce w bramce do końca rundy, lecz Motor nie wyklucza transferu nowego golkipera.

- Kacper Rosa na pewno jest pierwszym bramkarzem do końca rundy. Zapracował na to i potwierdził również fantastycznym występem w Poznaniu. Potem zobaczymy, w jakim kierunku pójdziemy. Transfer tymczasowy? Możemy się go spodziewać, bo musimy szukać rywalizacji, więc nie wykluczamy transferu - powiedział.

Motor po przerwie reprezentacyjnej zagra na własnym stadionie z Widzewem Łódź.