Mourinho: Nie planujemy transferu ani napastnika, ani Coentrão

Szkoleniowiec Chelsea FC, José Mourinho wyjawił, że nie planuje transferu napastnika w zimowym oknie transferowym.

Korzystając z okazji przyznał też, że nie planuje zakontraktowania swojego byłego podopiecznego, Fabio Coentrão, wbrew temu, co od dłuższego czasu sugerują hiszpańskie i angielskie media. 

Od niedawna mówiło się, że Chelsea musi szukać wzmocnień w formacji ataku, a łączony ze Stamford Bridge był przede wszystkim napastnik FC Porto, Jackson Martinez. Mourinho zaprzeczył jednak tym doniesiom, twierdząc, że Fernando Torres, Samuel Eto'o oraz Demba Ba gwarantują odpowiednią jakość. 

- To nie prawda, że szukamy wzmocnień tam, gdzie sugerują media. Oczywiście, uważnie obserwujemy rynek, ale nie mamy obecnie konkretnych planów - powiedział Portugalczyk.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

POTWIERDZONE: Gonçalo Feio zgłosił się do tego klubu. „Oferował swoje usługi przez naszą dyrekcję sportową”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

- Nie zamierzamy sprowadzać żadnego napastnika. Torres, Eto'o oraz Demba Ba dają nam gwarancję bramek i zamierzamy z nimi zakończyć obecny sezon - dodał.

Kontuzja lewego obrońcy, Ashley'ego Cole'a, spotęgowała w ostatnim czasie informacje o transferze Coentrão. Mourinho zaprzecza jednak, jakoby chciał ściągnąć swojego rodaka, którego wcześniej pozyskał, gdy był jeszcze szkoleniowcem Realu Madryt.

- Nie zamierzam ściągać żadnych Portugalczyków. Jestem zadowolony z obecnej kadry i uważam, że jest ona w stanie osiągnąć sukces nawet w obliczu kontuzji - wyjawił "The Special One".