„Może być różnie”. Niepewna przyszłość Michała Żewłakowa
2025-11-19 21:18:32; Aktualizacja: 2 godziny temu
Michał Żewłakow pracuje w Legii Warszawa od kilku miesięcy w roli dyrektora sportowego. Okazuje się jednak, że jego pozycja nie jest najmocniejsza, o czym mówili Piotr Wołosik oraz Łukasz Olkowicz.
Na początku 2025 roku Legia Warszawa rozglądała się za nowym dyrektorem sportowym, a pod uwagę brano różne opcje. Ostatecznie uznano, że najlepszym posunięciem będzie postawienie na Michała Żewłakowa.
49-latek wrócił tym samym na Łazienkowską po blisko ośmioletniej przerwie i wierzono, że wprowadzi 15-krotnego mistrza Polski na właściwe tory.
W rzeczywistości jednak piłkarze z Łazienkowskiej radzą sobie poniżej oczekiwań, a wybranego latem trenera Edwarda Iordănescu już nie ma w klubie. Obecnie trwają poszukiwania następcy.Popularne
Swój udział ma w tym Michał Żewłakow, choć możliwe, że ostatnie słowo będzie należało jednak nie do niego, a Frediego Bobicia. Na ten temat wypowiadali się w programie „Ofensywni” Piotr Wołosik oraz Łukasz Olkowicz.
- Poza sprawą trenera, to interesuje mnie, jak wygląda sytuacja dyrektora sportowego Michała Żewłakowa. Bo ja słyszałem takie głosy, że jego pozycja nie jest taka mocna i może być różnie - zaczął Wołosik.
- Słyszałeś dobre głosy i dziś, gdybyśmy mieli zestawić, kto ma więcej do powiedzenia, to Fredi Bobić. Ja myślę, że tak jest od lata.
- Kibice przypisywali wiele wzmocnień Michałowi, ale wiele też dopinał Fredi. Colak jest tu przykładem. Górnik dzwonił do Żewłakowa, który nic o tym nie wiedział. Jeśli dyrektor nie miał o tym pojęcia, to już jest coś nie tak.
- Nie wybrano mu Aleksandara Vukovicia, którego chciał. To taki pierwszy przykład z brzegu, jak go traktują.





















![Afera w reprezentacji Czech. Tomáš Souček pozbawiony opaski kapitana [OFICJALNIE]](img/photos/97883/90x60/czechy.jpg)










