Nacho: Powiedzieli mi, że to już koniec mojej kariery

2017-03-04 09:42:13; Aktualizacja: 7 lat temu
Nacho: Powiedzieli mi, że to już koniec mojej kariery Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: UEFA

Obrońca Realu Madryt, Nacho, wyznał, że jego kariera mogła się zakończyć zanim na dobre się rozpoczęła.

Urodzony w Madrycie zawodnik całą swoją przygodę z piłką związał z ekipą „Królewskich”. Do jej młodzieżówki trafił w 2001 roku, ale spełnienie marzeń szybko mogło przerodzić się w koszmar. Kiedy Hiszpan miał 12 lat okazało się, że choruje na cukrzycę. Nad zawodnikiem przez jakiś czas wisiało widmo zakończenie przygody z piłką.

- Miałem dopiero 12 lat, kiedy odkryłem, że jestem diabetykiem. Byłem w Realu od dwóch lat, to był bardzo trudny czas. Pamiętam podróż do szpitala, miałem jechać na turniej wraz z drużyną, ale musiałem go opuścić, by zobaczyć się z lekarzem, choć nie z endokrynologiem. Pani doktor powiedziała mi, że to już koniec mojej kariery piłkarskiej - powiedział Nacho dla oficjalnej strony UEFA.

- Pamiętam, że tamten weekend był dla mnie bardzo trudny. Trzy dni później spotkałem się z doktorem Ramirezem, który został moim stałym endokrynologiem i którego polubiłem. Powiedział mi zupełnie co innego - jeszcze nie skończyłem z futbolem. W zasadzie to było istotne, że dalej grałem, bo ćwiczenia fizyczne bardzo pomagają. W ten poniedziałek zacząłem żyć na nowo.

Mimo możliwości powrotu na boisko, piłkarz zauważał różnice w grze po wykryciu choroby.

- Jasne, że jest trudniej, musisz na siebie uważać trzy razy bardziej niż normalna osoba, ale czasem to też pomaga. Musisz zwracać większą uwagę na dietę i sposób wypoczynku. Masz też większe poczucie obowiązku, bo zawsze musisz mieć przy sobie sprzęt do kontroli i insulinę. Nie mam żadnych limitów. Mam na tyle szczęścia, że gram w piłkę na najwyższym poziomie, lubię też uprawiać inne sporty. Próbuję wszystkiego po trochu. Na wakacjach jeżdżę na rowerze w górach, lubię też duatlon, triatlon... Cukrzyca nie powstrzymuje mnie przed niczym.

- Są rodzaje jedzenia, na które muszę uważać, ale tak to jem w zasadzie wszystko. Mam szczęście, że wszystko jest pod kontrolą i dogaduję się z lekarzami. Tak jak powiedziałem, to czyni cię bardziej odpowiedzialną osobą, bardziej się o siebie troszczysz. Wiem, że to zostanie ze mną do końca życia, a przynajmniej do czasu wynalezienia lekarstwa. Ale to jak mieć u boku kolegę z drużyny.

Choroba nie przeszkodziła 27-latkowi w dołączeniu do pierwszej drużyny Realu w 2010 roku. Od tamtej pory defensor wystąpił już w ponad 100 spotkaniach i między innymi dwukrotnie wygrał Ligę Mistrzów.

Więcej na ten temat: Hiszpania Real Madryt CF Nacho LaLiga