Nenad Bjelica jednak nie dla Legii Warszawa?! Może objąć klub z topowej ligi

Nenad Bjelica znajduje się w gronie trenerów łączonych z Legią Warszawa. Według najnowszych informacji 24sata.hr stołeczny klub ma jednak poważną konkurencję. Do rozmów z chorwackim szkoleniowcem przeszła Girona.

Po odejściu Edwarda Iordănescu, pion sportowy Legii wciąż nie uskutecznił zamiaru zatrudnienia nowego szkoleniowca. W międzyczasie z Łazienkowskiej zaczęły płynąć głosy, że do końca roku odpowiedzialność za wyniki zespołu miałby wziąć tymczasowy opiekun, Iñaki Astiz. Ten pomysł nie spotkał się jednak z pozytywnym odbiorem w środowisku sympatyków stołecznej drużyny.

Jeszcze kilka dni temu media sugerowały, że faworytem do objęcia sterów w warszawskiej ekipie jest Nenad Bjelica. Chorwat pozostaje bezrobotny od grudnia ubiegłego roku, kiedy to po zaledwie trzech miesiącach wyleciał z Dinama Zagrzeb. 

Z najnowszych doniesień wynika, iż Legia ma poważną konkurencję. Według ustaleń portalu 24sata.hr, wstępne rozmowy z byłym trenerem Lecha Poznań przeprowadzili działacze Girony. Mowa o klubie rywalizującym na szczeblu hiszpańskiej LaLigi. 

Popularne

Previous

Kibice Wisły Kraków wściekli. „On nie powinien więcej zagrać. Dość”

Sensacyjny transfer Arkadiusza Milika?! „Realny scenariusz”

„Rekord transferowy Ekstraklasy jest w zasięgu”. Lech Poznań już próbował

Kibice Lecha Poznań mają go dość. „W zimowym oknie transferowym trzeba go pożegnać”

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

Rekordowy transfer z Ekstraklasy do Bundesligi? „Ma potencjał”

Obrońca wraca do Lecha Poznań

Cel transferowy Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa do wzięcia w zimie?!

Next

Na Estadi Montilivi Bjelica miałby zastąpić Míchela. Posada 50-latka zawisła na włosku po tym, jak dowodzony przez niego zespół zdobył raptem dziesięć punktów w dwunastu kolejkach, co sprawiło, że znalazł się w strefie spadkowej.

W ostatnim czasie Nenad Bjelica był również przymierzany do pracy w Wieczystej Kraków. Przy Chałupnika karuzela kręci się w najlepsze. Na początku października zwolniony został Przemysław Cecherz, a jego następcę, Gino Lettieriego, ten sam los spotkał po zaledwie trzech meczach.