Nenad Bjelica uciera nosa legendzie. Były trener Lecha Poznań bliski hitowego angażu

2023-11-26 10:32:52; Aktualizacja: 11 miesięcy temu
Nenad Bjelica uciera nosa legendzie. Były trener Lecha Poznań bliski hitowego angażu Fot. DarioZg / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Gianluca Di Marzio

Nenad Bjelica jest bardzo bliski przejęcia sterów nad Unionem Berlin - przekonuje Gianluca Di Marzio.

Przedstawiciele niemieckiego klubu zdecydowali się zakończyć długoletnią współpracę z Ursem Fischerem ze względu na katastrofalne wyniki osiągane przez zespół.

Przed nastaniem tego momentu wykazali się jednak olbrzymią cierpliwością. Wpływ na taki stan rzeczy miały z pewnością wcześniejsze dokonania szwajcarskiego trenera w postaci wywalczenia awansu do Bundesligi i gra z nim w Lidze Konferencji Europy, Lidze Europy oraz bieżącej edycji Ligi Mistrzów.

W międzyczasie mogli też rozeznać się w kwestii zatrudnienia jego następcy. W ostatnich godzinach, w mediach za naszą zachodnią granicą, panowało bardzo duże przekonanie, że stery nad Unionem Berlin obejmie legendarny Raúl.

Tym wieściom zaprzeczyła „Marca” i wydaje się być na tym polu bardziej wiarygodna, co pokazują doniesienia przekazane przez Gianlucę Di Marzio o wysforowaniu się na prowadzenie w wyścigu o ławkę trenerską niemieckiego zespołu przez... Nenada Bjelicę.

Szkoleniowiec, dobrze nam znany z pracy w Lechu Poznań i mający za sobą pobyt w Austrii Wiedeń, Spezii Calcio, Dinamie Zagrzeb, NK Osijek i Trabzonsporze, znalazł się na bezrobociu na początku października po tym, jak został pozbawiony stanowiska w ostatnim z wymienionych zespołów.

Władze tureckiej drużyny nie spełniły wszystkich kluczowych oczekiwań 52-letniego Chorwata. W efekcie przyszło mu pracować z niewystarczająco mocną, w jego opinii, kadrą.

Wpłynęło to na słabe rezultaty w początkowej fazie sezonu - cztery zwycięstwa i cztery porażki, co doprowadziło do podjęcia decyzji o rozstaniu obu stron.

Bjelica żałował z pewnością tak szybkiego rozwiązania sprawy, ale teraz może na tym świetnie wyjść, ponieważ z drużyny walczącej tylko na krajowym podwórku może wylądować w ekipie występującej w Lidze Mistrzów.

Jeżeli w najbliższym czasie nie nastąpi jakiś zaskakujący zwrot w sprawie zatrudnienia następcy Ursa Fischera, to właśnie Chorwat podejmie się zadania uratowania Unionu Berlin przed spadkiem.

Osiągnięcie tego celu może okazać się dobrą wiadomością dla Tymoteusza Puchacza, który swego czasu był wprowadzany do pierwszego zespołu Lecha Poznań właśnie przez Chorwata. Obecnie polski obrońca przebywa na wypożyczeniu w Kaiserslautern.

Stołeczny klub plasuje się na przedostatnim miejscu w tabeli z dorobkiem zaledwie siedmiu zdobytych punktów w dwunastu meczach. Znajdujące się nad strefą spadkową Darmstadt ma jednak zaledwie dwa punkty więcej.