Neymar stanie przed sądem. Grozi mu astronomiczna grzywna i wieloletnia dyskwalifikacja
2022-10-14 09:48:55; Aktualizacja: 2 lata temu17 października rusza w Barcelonie proces wytoczony przez DIS Group przeciwko Neymarowi i ówczesnym przedstawicielom Barcelony - Sandro Rosellowi (prezydent) oraz Josepowi Marii Bartomeu (wiceprezydent) za dopuszczenie się oszustwa przy przeprowadzce Brazylijczyka do „Dumy Katalonii” z Santosu.
Ekipa z Camp Nou przeprowadziła blisko dziesięć lat temu wielką operację w postaci wygrania wyścigu o względy wielce obiecującego wówczas Neymara.
Dzięki temu Brazylijczyk stworzył wraz z Lionelem Messim i Luisem Suárez zabójcze trio, które w latach 2013-2017 przyczyniło się do wywalczenia przez klub między innymi Ligi Mistrzów czy dwóch mistrzostw Hiszpanii.
FC Barcelona wierzyła głęboko w to, że w dłuższej perspektywie wychowanek Santosu zajmie miejsce Argentyńczyka i stanie się wiodącą postacią w drużynie. Ofensywny zawodnik uznał jednak, że bycie w cieniu starszego kolegi nie pozwoli mu osiągnąć indywidualnych celów. Popularne
Dlatego przed startem sezonu 2017/2018 stał się bohaterem największej operacji w historii futbolu za sprawą zaliczenia przeprowadzki do Paris Saint-Germain za 222 miliony euro, gdzie pomimo różnych perturbacji występuje do dziś.
W międzyczasie na Półwyspie Iberyjskim wychodziły na światło dzienne różnego rodzaju malwersacje związane z dwoma transferami z udziałem Neymara. Cześć z nich dobiegła już końca i zakończyła się zawarciem porozumień pomiędzy zainteresowanymi stronami, co w konsekwencji nie doprowadziło do surowszego ukarania piłkarza, „Dumy Katalonii” oraz jej ówczesnych przedstawicieli.
Wkrótce ten stan rzeczy może ulec zmianie, ponieważ 17 października rusza w Barcelonie proces wytoczony przez DIS Group przeciwko Brazylijczykowi, Sandro Rosellowi (prezydent) czy Josepowi Marii Bartomeu (wiceprezydent) za oszustwa, których mieli dopuścić się przy realizacji transakcji z Santosem.
Wspomniana firma posiadała wówczas 40 procent praw do karty zawodniczej 30-latka i w toku przeprowadzonego dochodzenia uważa, że została oszukana, ponieważ ekipa z Camp Nou zadeklarowała, że wyłożyła zaledwie 17 milionów euro na transfer gracza. Tymczasem w ich opinii ostateczna suma operacji zamknęła się na 82 milionach euro.
Tym samym przytoczona spółka powinna otrzymać 32,8 miliona euro, a nie zaledwie 6,8 miliona euro.
DIS Group będzie przed sądem dochodzić swoich racji i domaga się wyciągnięcia surowych konsekwencji wobec osób zamieszanych w cały proceder.
W przypadku Neymara oczekuje nałożenia na niego... siedmioletniej dyskwalifikacji, co wiązałoby się praktycznie z zakończeniem kariery przez Brazylijczyka, oraz ukarania go grzywną w wysokości 149 milionów euro. Ponadto całej wymienionej trójce grozi jeszcze pięć lat więzienia.
W Barcelonie będzie to drugi proces dotyczący nieprawidłowości z transferem ofensywnego gracza. Pierwszy zakończył się nałożeniem na klub kary w wysokości 5,5 milionów euro za oszustwa podatkowe, a oskarżeni Rosell i Bartomeu uniknęli prawnych konsekwencji.