Reprezentant Brazylii miewał w przeszłości różne stany w paryskim klubie i w pewnym momencie otwarcie domagał się nawet udzielenia mu zgody na zaliczenie powrotu do Barcelony, gdzie chciał znów wspólnie występować w jednym zespole z Leo Messim.
Drużyna z Parc des Princes skutecznie zablokowała jednak transfer 29-letniego zawodnika i w późniejszym okresie zdołała nakłonić go do zmiany stanowiska, co w konsekwencji doprowadziło przed kilkoma miesiącami do zawarcia z nim nowego porozumienia obowiązującego do 30 czerwca 2025 roku z zawartą opcją umożliwiającą samemu piłkarzowi przedłużenie pobytu w dotychczasowej ekipie o 12 miesięcy.
Dziennikarze „Mundo Deportivo” przekonują, że Paris Saint-Germain postanowiło, w dość kosztowny sposób, zabezpieczyć się na ewentualne kolejne wybryki Neymara poprzez umieszczenie w umowie atrakcyjnej „premii etycznej” opiewającej łącznie na nieco ponad 6,5 miliona euro rocznie (ponad 500 tysięcy euro miesięcznie).
Ofensywny piłkarz może liczyć na jej zgarnięcie w całości, jeżeli będzie uprzejmy, punktualny, przyjazny, dostępny dla fanów oraz powstrzyma się przed krytyką taktyki trenera.
Brazylijczyk miał wielokrotnie problem z tymi rzeczami w minionych latach spędzonych w paryskim klubie, dlatego teraz jego władze liczą na to, że atrakcyjna kwota okaże się wystarczająco kusząca do tego, aby 29-latek zmienił nieco swoje podejście do obowiązków.
A z tych ofensywny zawodnik zdaje się na razie wywiązywać wzorowo i dodatkowo może czuć się szczególnie usatysfakcjonowany faktem sprowadzenia do klubu wspomnianego Lionela Messiego po tym, jak FC Barcelona nie była w stanie zarejestrować go jako swojego gracza na podstawie wcześniej ustalonych warunków kontraktu.