Nicola Zalewski o udanym wejściu do Atalanty. „Tego potrzebowałem”

2025-09-14 23:05:31; Aktualizacja: 3 godziny temu
Nicola Zalewski o udanym wejściu do Atalanty. „Tego potrzebowałem” Fot. Nicola Zalewski [Instagram]
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: TuttoAtalanta.com

Nicola Zalewski zabrał głos po bardzo dobrym indywidualnym występie w barwach Atalanty na tle US Lecce (4:1).

23-letni wahadłowy przebił się do seniorskiego zespołu Romy za sprawą zapracowania sobie na zaufanie w oczach trenera José Mourinho. Po jego odejściu notowania reprezentanta Polski na Stadio Olimpico zaczęły spadać, co było powiązane między innymi z dobiegającym końca kontraktem.

W konsekwencji zdecydował się ostatniej zimy na zaskakujący krok w postaci dołączenia do Interu Mediolan. I tu także zaskarbił sobie sympatię szkoleniowca Simone Inzaghiego. Dzięki temu został wykupiony ze stołecznej ekipy. W między czasie wspomniany opiekun utytułowanej drużyny przeniósł się do Al-Hilal, a zatrudniony za niego Cristian Chivu nie widział w Nicoli Zalewskim istotnej postaci w swojej układance.

Z zaistniałego stanu rzeczy skorzystała Atalanta, sięgając po wszechstronnego piłkarza za 17 milionów euro. Na razie klub z Bergamo może odczuwać satysfakcję z zainwestowanych środków, bo 23-latek zaprezentował się poprawnie w pierwszych dwóch meczach sezonu, a w trzecim dołożył do tego konkrety w postaci asysty oraz bramki.

Sam zainteresowany przyznał bezpośrednio po zakończeniu wygranego spotkania z US Lecce, że udany początek przygody w nowym zespole zawdzięcza w dużej mierze podejściu do jego osoby.

- Tego potrzebowałem. Od samego początku czułem się zaufanie, zarówno ze strony klubu, trenera, jak i kolegów z drużyny. Dzisiejszy dzień był owocem pracy ostatnich tygodni, podczas których nie było rezultatów, ale nigdy nie przestaliśmy wierzyć - przyznał.

- Świadomość, że masz wsparcie, daje ci jeszcze większą motywację do gry na najwyższym poziomie - dodał.

Bieżący dorobek Zalewskiego w Atalancie to wspomniany gol i asysta w trzech występach.