Jak informuje "Canarias7", który jako pierwszy podał wiadomość o zainteresowaniu mistrza Hiszpanii Mauricio Lemosem, włodarze zespoły są źli na Barcelonę za ich nieuczciwe zachowanie na rynku transferowym.
20-latek przebywał na Estadio de Gran Canaria na zasadzie wypożyczenia z Rubinu Kazań, jednak klub skorzystał z zawartej w umowie klauzuli wykupu, dzięki czemu Urugwajczyka obowiązuje teraz kontrakt do 2021 roku. Las Palmas oskarża Barcelonę, że ta próbowała namówić Lemosa, by ten nie podpisywał z klubem umowy.
Z tego względu działacze z Wysp Kanaryjskich odrzucili już pierwszą ofertę z Katalonii. Prezydent Miguel Angel Ramires nazwał postępowanie włodarzy z Camp Nou "aroganckim" i postanowił sprzedać im Lemosa jedynie w przypadku aktywacji klauzuli odejścia opiewającej na 30 milionów euro.
Jeśli chodzi o ogólną dostępność obrońcy, to Las Palmas wysłucha rzekomo ofert zaczynających się od 10 milionów euro, oczywiście o ile nie będzie to propozycja z Barcelony.