Nienawiść kibiców, skandale, sensacyjne wyniki. 5 pamiętnych pojedynków Legii z Lechem [WIDEO]
2015-10-25 11:27:21; Aktualizacja: 9 lat temuLegia rozegrała z Lechem 104 spotkania w lidze, dziś zmierzy się z poznaniakami po raz 105. Pojedynki między tymi zespołami zawsze dostarczały wiele emocji, przedstawiamy pięć pamiętnych meczów.
Meczom pomiędzy Legią i Lechem już od lat pięćdziesiątych XX wieku towarzyszyły wielkie emocje. Poznaniacy zazdrościli warszawianom szybkiej odbudowy zniszczonej stolicy, a przecież Poznań przed wybuchem II Wojny Światowej był potęgą gospodarczą. Inni kibice nie mogli wybaczyć Legii sprowadzenia zawodników, którzy z Poznania do Warszawy udali się w celu odbycia służby wojskowej. Tę drogę odbyli m.in. Henryk Skromny, Jarosław Araszkiewicz i Mirosław Okoński.
Dlatego pomimo tego, iż mecze między warszawiakami i poznaniakami dopiero od zeszłego sezonu decydowały o zdobywanych tytułach, to zawsze spotkania między tymi zespołami wywoływały u kibiców olbrzymie emocje. Oto pięć pamiętnych meczów:
Demolka na boisku, zamieszki na ulicach CzęstochowyPopularne
W 1980 roku w finale Pucharu Polski grały Legia prowadzona przez trenera Lucjana Brychczego z Lechem Wojciecha Łazarka. Warszawianie rozbili poznaniaków 5:0, do przerwy prowadząc 3:0 po bramkach Kusty, Okońskiego i Topolskiego. Przed meczem i w trakcie doszło do starć kibiców z milicją, do dziś nie znamy dokładnych statystyk poszkodowanych, ale mówi się nawet o ofiarach śmiertelnych.
Sensacyjna porażka
Wiosną 1995 roku Legia pewnie zmierzała po tytuł mistrzowski. Piłkarze prowadzeni przez trenera Pawła Janasa wygrali szesnaście z siedemnastu meczów, a świetna seria legionistów skończyła się po czterdziestu ośmiu spotkań. Obrońców tytułu dobił Jacek Dembiński, który po szybkiej kontrze pokonał Macieja Szczęsnego.
Skandal przy Łazienkowskiej
W 2002 roku Lech wrócił do Ekstraklasy (po spadku w sezonie 1999/2000) i powoli odbudowywał swoją pozycję w polskiej piłce. W 2004 roku podopieczni Czesława Michniewicza znaleźli się w finale Pucharu Polski, gdzie spotkali odwiecznego rywala. W tamtych czasach o tytule decydowały dwa spotkania: mecz i rewanż. W Poznaniu Lech zwyciężył 2:0 po dwóch trafieniach Piotra Reissa i jechał do Warszawy z solidną zaliczką. Na Łazienkowskiej Legia wygrała po bramce Piotra Włodarczyka, ale to było za mało aby zdobyć Puchar Polski. Do skandalicznej sytuacji doszło podczas ceremonii wręczania medali, kiedy poznaniacy zostali zaatakowani przez miejscowych kibiców. Doszło do przepychanek, niektórzy z piłkarzy utracili medale, a niesmak pozostał do dziś.
Maciej Skorża uratowany
Maciej Skorża źle wspomina początek sezonu 2010/2011. W sześciu pierwszych meczach prowadzona przez niego Legia odniosła cztery porażki, zajmowała w tabeli trzecie miejsce od końca, a posada trenera wisiała na włosku. Początek meczu również nie przynosił niczego dobrego. Goście z Poznania szybko objęli prowadzenie i stworzyli sobie wiele sytuacji pod bramką Antolovicia, który rozgrywał najlepszy mecz w barwach Legii. Po serii niewykorzystanych okazji wyrównującego gola zdobył Michał Kucharczyk, a minutę przed końcem bramkę na wagę zwycięstwa strzelił Bruno Mezenga. Pokonanie Lecha uratowało posadę trenera Skorży, który pracował przy Łazienkowskiej do końca sezonu 2011/2012.
Marsz po mistrzostwo
Maciej Skorża po objęciu Lecha zapowiadał zdobycie mistrzostwa Polski. Obecnie trenera już nie ma w klubie, ale w marcu w spotkaniu przeciwko Legii na Bułgarskiej jego piłkarze pokonali odwiecznego rywala i wtedy narodził się duch drużyny, który triumfował w poprzednim sezonie.
Lech od pierwszych minut meczu dominował na boisku. Piłkarze Henninga Berga nie mieli pomysłu jak przedrzeć się przez defensywę gospodarzy, a w 66. minucie kłodę pod nogi swoich kolegów włożył Arkadiusz Malarz, który po nieudanej interwencji za polem karnym został usunięty z boiska. Rzut wolny na bramkę zamienił Barry Douglas, chwilę później Hamalainen strzelił drugą bramkę i Legia była w opałach. W 84. minucie kontaktowego gola zdobył Michał Kucharczyk, ale na więcej gości z Warszawy nie było stać tego wieczoru i ze zwycięstwa cieszyli się poznaniacy.