No to się zaczęło. „Kamil Grosicki od godziny rozmawia z dyrektorem sportowym”

2024-09-07 23:18:17; Aktualizacja: 2 miesiące temu
No to się zaczęło. „Kamil Grosicki od godziny rozmawia z dyrektorem sportowym” Fot. Borussia Dortmund [YouTube]
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Mateusz Borek [Twitter]

Kamil Grosicki był jednym z bohaterów sobotniego meczu pożegnalnego Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka na stadionie Borussii Dortmund. Ciekawą informację na temat pewnej rozmowy skrzydłowego Pogoni Szczecin przedstawił Mateusz Borek.

Zespoły Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka mierzyły się w sobotnie popołudnie na Signal Iduna Park. Towarzyskie wydarzenie zgromadziło na trybunach ponad 81 tysięcy kibiców. Jego oprawa robiła wrażenie. W gronie piłkarzy zaproszonych na mecz znalazł się Kamil Grosicki. Kapitan Pogoni Szczecin dołączył do ekipy Błaszczykowskiego i... skradł show na stadionie Borussii Dortmund. 36-latek zdobył dwie bramki i asystował przy trafieniu Lucasa Barriosa, z którym swego czasu o miejsce w składzie BVB rywalizował Robert Lewandowski. Drużyna Kuby triumfowała 5:4.

Spotkanie oczywiście nie było o stawkę, natomiast gra 94-krotnego reprezentanta Polski mogła się podobać. Dla samego zawodnika zapewne przyjemną sprawą było to, że jego nazwisko po golach skandowało na słynnym obiekcie kilkadziesiąt tysięcy osób.

Już po meczu ciekawą informację przekazał Mateusz Borek.

„Na bankiecie w Dortmundzie dzieją się ciekawe rzeczy. Kamil Grosicki od godziny rozmawia z dyrektorem sportowym czołowego klubu 2 Bundesligi” - przekazał dziennikarz na Twitterze.

Jego wpis należy traktować jako ciekawostkę i barwną anegdotę, która być może od początku została wstawiona po to, by wywołać pewne zamieszanie. Biorąc pod uwagę wiek „Grosika” i przywiązanie do „Dumy Pomorza” trudno przypuszczać, by miał się jeszcze gdzieś przenosić, chociaż z drugiej strony na rynku transferowym czasami dzieją się zaskakujące rzeczy.

W trwającym sezonie skrzydłowy strzelił jednego gola i zaliczył cztery ostatnie podania w sześciu występach w Ekstraklasie.