Po wielu miesiącach oczekiwania komisja zarządzająca sprawami FIGC pod nieobecność nowego prezydenta, który jeszcze nie został wybrany, wybrała na nowego selekcjonera Roberto Manciniego. Włoch rozstał się z Zenitem po zaledwie jednym, niezbyt udanym, sezonie i już przygotowuje się do nowego wyzwania. Jego zadaniem będzie przywrócenie „Squadra Azzurra” do dawnej świetności, a aktualnie trwają poszukiwania osób, które mu w tym pomogą.
„La Gazzetta dello Sport” informuje, że „Mancio” weźmie ze sobą kilku trenerów, którzy współpracowali z nim już wcześniej. Będą to między innymi Angelo Gregucci, Fausto Salsano czy Massimo Battara. Już teraz jednak wiadomo, że niektórzy członkowie jego sztabu pozostają jednak w Rosji, a to zmusza szkoleniowca do poszukiwania dla nich „zmienników”.
Wspomniany dziennik twierdzi, że jedną z postaci, która wspomoże reprezentację w staraniach o powrót na duży turniej, może być Andrea Pirlo. Były rozgrywający zawiesił buty na kołku wraz z końcem sezonu 2017 w Major League Soccer i teraz przygotowuje się do uroczystego pożegnania w specjalnym meczu towarzyskim. Nie wyklucza jednak rozpoczęcia współpracy z federacją.
Na razie nie wiadomo, jaką rolę Pirlo mógłby pełnić w reprezentacji. Mancini najprawdopodobniej uczyni go jednym ze swoich asystentów, a 38-latek będzie dzielił się z młodszymi zawodnikami swoim bogatym doświadczeniem. Może to być dla niego początek przygody z trenowaniem.