Od domu dziecka do pierwszej bramki w profesjonalnej karierze piłkarskiej. Niezwykła historia Dominika Dziąbka

2021-03-07 08:25:39; Aktualizacja: 3 lata temu
Od domu dziecka do pierwszej bramki w profesjonalnej karierze piłkarskiej. Niezwykła historia Dominika Dziąbka Fot. Chrobry Głogów
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Chrobry Głogów | Polsat Sport

Dominik Dziąbek zdobył swoją debiutancką bramkę na zapleczu Ekstraklasy w starciu Chrobrego Głogów z Radomiakiem Radom (2:1). W ten sposób 19-latek wychowany w domu dziecka pokazuje, że dzięki ciężkiej pracy oraz dążeniu do spełnienia marzeń każdy może osiągnąć sukces.

Dotychczasowy przebieg kariery utalentowanego pomocnika może stanowić idealny scenariusz na film.

Nie tak dawno Dominik Dziąbek występował najwyżej na poziomie trzeciej i czwartej ligi. Ta sytuacja uległa zmianie zimą, kiedy otrzymał zaproszenie na testy do Chrobrego Głogów.

Młody zawodnik zaprezentował się na nich na tyle dobrze, że od razu zapracował sobie na uznanie w oczach trenera Ivana Đurđevicia i otrzymał propozycję zawarcia długoterminowego kontraktu.

19-latek nie zastanawiał się zbyt długo i postanowił skorzystać z nadarzającej się okazji do spróbowania swoich sił na zapleczu Ekstraklasy oraz związał się z „Pomarańczowo-Czarnymi” do 30 czerwca 2023 roku

- Korzystając z kontaktów, udało nam się go zawieźć do Chrobrego. Gdy miałem Dominika odebrać, trener Đurđević poinformował, że chłopak zostaje z nimi. „Dużo pracy przed nim, ale ma to coś”. To, że podpisał kontrakt z Chrobrym, jest naszym małym sukcesem - powiedział Sławomir Kremer, pierwszy opiekun Dziąbka ze Sternika Szczecin.

- Najpierw miały odbyć testy w rezerwach, gdzie pokazał się z bardzo dobrej strony. W pierwszym zespole też się dobrze zaprezentował, stąd decyzja, że będzie z nami dłużej. Jest szybki, ma dobrą kontrolę piłki, zaawansowany technicznie, dobry drybling, dobrze czuje się w pojedynkach jeden na jeden. Lewy lub prawy pomocnik. Dynamiczny, ruchliwy. Kogoś takiego potrzebowaliśmy. To spora niewiadoma, jednak opierając się na tym, co widzieliśmy na dwóch sparingach, jesteśmy zbudowani. Chłopak bez kompleksów, zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby go rozwinąć - dodał szkoleniowiec Chrobrego.

Dziąbek nie spodziewał się odnoszenia w ekspresowym tempie znaczących indywidualnych sukcesów w barwach Chrobrego. Inny pogląd na tę sytuację miał jednak serbski szkoleniowiec, który już w pojedynku z Koroną Kielce (2:2) posłał skrzydłowego do gry od pierwszych minut i to samo uczynił w meczu z Radomiakiem Radom (2:1), w którym to młody zawodnik zaliczył swoje pierwsze trafienie dla drużyny z Głogowa.

Utalentowany piłkarz przeszedł bardzo długą drogę do wpisania się na listę strzelców na poziomie I ligi, ponieważ jego dotychczasowe życie nie było usłane różami, gdyż od 9. roku życia przebywał w domu dziecka po tym, jak został w nim umieszczony po ucieczce z domu po kolejnej awanturze wywołanej przez alkohol spożywany przez jego matkę oraz ojczyma.

19-latek został umieszczony w placówce opiekuńczo-wychowawczej „Osówka” w Szczecinie, gdzie miał szczęście spotkać Sławomira Kremera, który powołał do życia Uczniowski Klub Sportowy Sternik, gdzie swoje pierwsze kroki w futbolu zaczął stawiać Dziąbek.

Dominik wyróżniał się w nim już w wieku juniorskim na tle kolegów, dlatego za sprawą działań podjętych przez wspomnianego opiekuna trafił do szkółki FASE Szczecin, gdzie pod okiem Pawła Ozgi mógł rozwijać swoje umiejętności.

Chłopak z domu dziecka nie czuł się jednak najlepiej w otoczeniu rówieśników pochodzących z dobrych rodzin i postanowił zrezygnować z otrzymanej szansy, aby potem móc z powodzeniem występować w Hutniku Szczecin.

Od tego momentu znajdował się w dalszym ciągu na radarze trenera Ozgi, który sprowadził go do prowadzonego przez siebie Świtu Szczecin w lipcu 2017 roku.

16-letni wówczas Dąbek bardzo szybko przebił się do składu trzecioligowego zespołu i mógł w nim liczyć na regularną grę aż do momentu odejście z klubu wspomnianego szkoleniowca w początkowej fazie sezonu 2018/2019.

Skrzydłowy nie cieszył się zbyt dużym zaufaniem nowego opiekuna zespołu i dlatego po zakończeniu rozgrywek wrócił do Hutnika, aby następnie trafić tej zimy do Chrobrego Głogów.

W międzyczasie o osobie Dominika zrobiło się głośnio w latach 2017-2018 za sprawą jego występów w roli kapitana w reprezentacji Polski podczas rozgrywanych w naszym kraju Mistrzostwa Świata dzieci z domów dziecka.

Utalentowany zawodnik przeszedł bardzo wymagającą selekcję i znalazł się dwukrotnie w 15-osobowej kadrze, którą poprowadził dwukrotnie do wywalczenia trzeciego miejsca na turnieju (2017 - wygrana z Holandią po karnych, 2018 - wygrana z Hiszpanią). Z kolei on sam na drugiej imprezie otrzymał tytuł dla najbardziej wartościowego gracza imprezy.

Te sukcesy pozwoliły mu pokazać się na szklanym ekranie w popularnym programie „Turbokozak” emitowanym w Canal+ Sport, gdzie zakończył sezonu 2018/2019 z dziewiątym wynikiem na liście wszystkich uczestników.

Powstałe zamieszanie wokół jego osoby nie sprawiło jednak, że „woda sodowa” uderzyła mu do głowy, dlatego dzięki swojej dalszej pracy i dążeniu do spełnienia marzeń może w niedalekiej przyszłości pojawić się nawet na poziomie Ekstraklasy. Do tego stanowi on idealny przykład dla chłopaków, którzy znaleźli się w podobnym położeniu.