Odnalazł się Daniel Sikorski, „nie jest zapuszczony”. Zagra w Australii?

Odnalazł się Daniel Sikorski, „nie jest zapuszczony”. Zagra w Australii? fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek
Źródło: Transfery.info

Po przygodzie w Wiśle Kraków Daniel Sikorski w zasadzie zniknął z naszych radarów. Teraz 28-letni napastnik trenuje z czwartoligowym MKS-em Piaseczno.

Sikorski miał w polskiej Ekstraklasie jeden niezły moment. Pod koniec roku 2010 i na początku 2011 zanotował sześć ligowych trafień. Przyzwoita skuteczność w rundzie wiosennej zaowocowała przenosinami z Górnika Zabrze do Polonii Warszawa. Tam nastąpiła prawdziwa katastrofa. Sikorski pudłował w sytuacjach, w których do siatki trafiałby prawdopodobnie sam Józef Wojciechowski i stał się najbardziej wyszydzanym ligowcem.

W Wiśle Kraków było podobnie. Przyśpiewki „Daniela mamy, na Ligę Mistrzów czekamy”, „Daniel Sikorski, najlepszy napastnik Polski” czy „Je*** Messiego, my mamy tu Sikorskiego” przeszły już do historii. Chociaż trzeba podkreślić, że słaba postawa „Białej Gwiazdy” w tamtym czasie nie było tylko i wyłącznie jego winą.



Sikorski opuścił Polskę po sezonie 2012/2013, który zakończył z jedną ligową bramką na koncie - przeciwko Legii Warszawa. Sporo mówiło się o jego przenosinach do Sturmu Graz i Duisburga, ale były młodzieżowy reprezentant Austrii trafił ostatecznie do Sankt Gallen. Przez dwa sezony rozegrał tam jednak tylko 11 spotkań w pierwszej drużynie. W lidze strzelił jednego gola. I znowu zrobił to w spotkaniu z mocnym rywalem, bo z Basel. Do tego dorzucił dwie asysty.

Ostatni sezon to z kolei trzy bramki w lidze austriackiej w barwach SV Ried. Wspomnieć trzeba też o czterech pucharowych trafieniach przeciwko SV Innsbruck. Do najmocniejszych ten rywal jednak nie należał.

Teraz Sikorski wylądował w Piasecznie. Z MKS-em trenuje gościnnie. Porozmawialiśmy na ten temat z członkiem zarządu klubu, Robertem Iwankiem.


- To wyszło bardziej z jego strony. Ojciec Daniela dawno temu występował w Elektroniku Piaseczno. To było jeszcze w latach siedemdziesiątych. Strony dogadały się, żeby Daniel mógł potrenować z drużyną. Nie jest jednak członkiem MKS-u, żadnego transferu nie było. Po prostu chciał się trochę poruszać - mówi nam Iwanek.

- Póki co Daniel był na bodajże dwóch, trzech treningach. Myślę, że długo to nie potrwa. Pojawiły się głosy, że być może spróbuje swoich sił w Australii. Jakiś klub stamtąd był nim ponoć zainteresowany. Ale szczegółów naprawdę nie znam - dodaje.

Jak Sikorski w ogóle prezentował się na zajęciach z drużyną? - pytamy.

- Na pewno nie jest zapuszczony. Nadmiaru kilogramów nie ma. Mentalnie też wygląda to dobrze - kończy nasz rozmówca.  

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał Raków Częstochowa znowu zawiódł. Dawid Szwarga komentuje Raków Częstochowa znowu zawiódł. Dawid Szwarga komentuje

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy