Odnalazł się Daniel Sikorski, „nie jest zapuszczony”. Zagra w Australii?

2016-08-30 15:30:56; Aktualizacja: 8 lat temu
Odnalazł się Daniel Sikorski, „nie jest zapuszczony”. Zagra w Australii? Fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Transfery.info

Po przygodzie w Wiśle Kraków Daniel Sikorski w zasadzie zniknął z naszych radarów. Teraz 28-letni napastnik trenuje z czwartoligowym MKS-em Piaseczno.

Sikorski miał w polskiej Ekstraklasiejeden niezły moment. Pod koniec roku 2010 i na początku 2011zanotował sześć ligowych trafień. Przyzwoita skuteczność wrundzie wiosennej zaowocowała przenosinami z Górnika Zabrze doPolonii Warszawa. Tam nastąpiła prawdziwa katastrofa. Sikorski pudłował w sytuacjach, w których do siatki trafiałbyprawdopodobnie sam Józef Wojciechowski i stał się najbardziejwyszydzanym ligowcem.

W Wiśle Kraków było podobnie.Przyśpiewki „Daniela mamy, na Ligę Mistrzów czekamy”, „DanielSikorski, najlepszy napastnik Polski” czy „Je*** Messiego, mymamy tu Sikorskiego” przeszły już do historii. Chociaż trzebapodkreślić, że słaba postawa „Białej Gwiazdy” w tamtymczasie nie było tylko i wyłącznie jego winą.



Sikorskiopuścił Polskę po sezonie 2012/2013, który zakończył z jednąligową bramką na koncie - przeciwko Legii Warszawa. Sporo mówiłosię o jego przenosinach do Sturmu Graz i Duisburga, ale byłymłodzieżowy reprezentant Austrii trafił ostatecznie do SanktGallen. Przez dwa sezony rozegrał tam jednak tylko 11 spotkań wpierwszej drużynie. W lidze strzelił jednego gola. I znowu zrobiłto w spotkaniu z mocnym rywalem, bo z Basel. Do tego dorzucił dwieasysty.

Ostatni sezon to z kolei trzy bramki w lidzeaustriackiej w barwach SV Ried. Wspomnieć trzeba też o czterechpucharowych trafieniach przeciwko SV Innsbruck. Do najmocniejszychten rywal jednak nie należał.

Teraz Sikorski wylądował wPiasecznie. Z MKS-em trenuje gościnnie. Porozmawialiśmy na tentemat z członkiem zarządu klubu, Robertem Iwankiem.


- To wyszło bardziej z jego strony. Ojciec Daniela dawno temu występował w ElektronikuPiaseczno. To było jeszcze w latach siedemdziesiątych. Stronydogadały się, żeby Daniel mógł potrenować z drużyną. Nie jest jednak członkiem MKS-u, żadnego transferu nie było. Po prostu chciałsię trochę poruszać - mówi nam Iwanek.

- Póki co Danielbył na bodajże dwóch, trzech treningach. Myślę, że długo tonie potrwa. Pojawiły się głosy, że być może spróbuje swoichsił w Australii. Jakiś klub stamtąd był nim ponoćzainteresowany. Ale szczegółów naprawdę nie znam - dodaje.

JakSikorski w ogóle prezentował się na zajęciach z drużyną? -pytamy.

- Na pewno nie jest zapuszczony. Nadmiaru kilogramównie ma. Mentalnie też wygląda to dobrze - kończy nasz rozmówca.