Oferta dla Mateusza Skrzypczaka! „Gigantyczne pieniądze w skali Ekstraklasy”

Mateusz Skrzypczak zaliczył wielki progres w barwach Jagiellonii Białystok. Niespodziewanie zainteresowanie jego transferem przejawia Widzew Łódź, który przedstawił 24-latkowi naprawdę atrakcyjną ofertę - przekazał Piotr Wołosik w programie „Ofensywni”.

Skrzypczak nie zdołał przebić się do pierwszego składu Lecha Poznań. Po rozegraniu w nim dwunastu spotkań został bez większego żalu oddany do Jagiellonii Białystok, która wykorzystała wygasający kontrakt defensora.

24-latek już podczas premierowej kampanii na Podlasiu grał regularnie. Podczas sezonu 2023/2024 scementował swoją pozycję, sięgając na koniec po mistrzostwo kraju. W zakończonych niedawno rozgrywkach zebrał natomiast cenne doświadczenie w europejskich pucharach.

Umowa Skrzypczaka obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku. Co istotne, została w niej zawarta klauzula wykupu opiewająca na 800-900 tysięcy euro. Gotowość do jej aktywacji wyraził Widzew Łódź.

Popularne

Previous

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

Szykuje się powrót do Ekstraklasy?! Na ratunek kariery

Kibice Legii Warszawa wyciszeni w Canal+? Jest reakcja stacji

Robert Lewandowski nie trenuje z FC Barceloną

Trzy lata temu był poza zasięgiem polskich klubów, teraz kupiła go Cracovia

Pół miliona euro za gwiazdę pierwszej ligi

Wielki powrót Wojciecha Szczęsnego do bramki Barcelony?!

Łukasz Piszczek po transfer kapitana z Ekstraklasy. Chce go bardzo mocno

Next

Piotr Wołosik w programie „Ofensywni” wrócił do sprawy, informując, że obrońca Jagiellonii otrzymał od ligowego rywala atrakcyjną ofertę. Mimo to szanse na transfer są praktycznie zerowe.

- Oferta dla Mateusza Skrzypczaka pojawiła się z Widzewa Łódź. Taka, że Widzew chce wykupić 800-900 tysięcy euro za obrońcę Jagiellonii. Jak się dowiedziałem, pieniądze nieprzytomne w skali Ekstraklasy oferowane Skrzypczakowi za podpisanie kontraktu. W grę wchodzi jednak lojalność. Mateusz jest związany emocjonalnie najbardziej z Lechem Poznań, do Jagiellonii też ma sentyment, bo ten klub pomógł odbudować mu karierę. Nie pieniądze, ale lojalność, przesądza o tym, że on do Widzewa się nie wybiera. Widzewowi nie po drodze z kibicami Lecha. Gigantyczne pieniądze w skali Ekstraklasy mogą nie przesądzić o transferze - wyjaśnił dziennikarz „Przeglądu Sportowego Onet”.