OFICJALNIE: Arsenal osłabiony przed meczem Premier League z Chelsea

Arsenal w tym sezonie zamierza powalczyć o awans do europejskich pucharów. Po bardzo przeciętnych ostatnich latach kibice mają dość i każdy inny rezultat zostanie odebrany jako porażka. Tegoroczne zmagania w Premier League podopieczni menedżera Mikela Artety rozpoczęli jednak fatalnie. Na inaugurację przegrali na wyjeździe 0:2 z Brentfordem, czyli beniaminkiem.

W drugiej kolejce „Kanonierów” czeka ciężka przeprawa. Na Emirates Stadium w niedzielę przyjedzie Chelsea, która celuje w zdobycie mistrzostwa. W pierwszym spotkaniu rozbiła na własnym stadionie Crystal Palace 3-0. Teraz dodatkowo do dyspozycji szkoleniowca Thomasa Tuchela jest nowy snajper - Romelu Lukaku.

Arsenal ma łatwego zadania, a do tego musi zmagać się z absencją kilku graczy. Z powodu zakażenia koronawirusem w niedzielę nie zagra na pewno Alexandre Lacazette. Francuz dopiero wraca do zdrowia i nie jest jeszcze gotowy na taką intensywność. Po przejściu tej samej choroby lepiej czuje się z kolei Willian. Jego występ jest prawdopodobny.

Mikel Arteta nie będzie mógł skorzystać z usług środkowego obrońcy Gabriela Magalhaesa. Brazylijczyk na Igrzyskach Olimpijskich nabawił się kontuzji kolana. Od tamtego momentu pozostaje pod opieką lekarzy, a jego powrót na boisko jest zakładany jeszcze w sierpniu.

Z urazami prawej kostki zmagają się z kolei dwaj piłkarze - Eddie Nketiah i Thomas Partey. Fani Arsenalu z pewnością liczą na szybki powrót do zdrowia tego drugiego. Do treningów wróci on jednak najwcześniej w przyszłym tygodniu. Z kolei Nketiah na murawę wybiegnie dopiero we wrześniu.

Ważną informacją dla Mikela Artety pozostaje fakt, że do gry wraca Pierre-Emerick Aubameyang. On również zmagał się w ostatnim czasie z koronawirusem, ale teraz otrzymał negatywny wynik testu. Sztab medyczny bacznie przygląda się jego formie i dopiero przed samym meczem z Chelsea podejmie decyzję, czy Gabończyk zagra od samego początku, czy usiądzie na ławce rezerwowych.