OFICJALNIE: Decyzja Lecha w sprawie Vernona De Marco

Właściciele Lecha Poznań podjęli decyzję w sprawie najbliższej przyszłości Vernona De Marco.

Przedstawiciele „Kolejorza” osiągnęli porozumienie ze Slovanem Bratysława odnośnie ponownego rocznego wypożyczenia środkowego obrońcy.

Klub z województwa wielkopolskiego zagwarantował sobie ponadto możliwość definitywnego wykupu zawodnika po zakończeniu sezonu oraz ustalił już z piłkarzem warunki finansowe indywidualnego dwuletniego kontraktu, którym Argentyńczyk zwiąże się z Lechem za dwanaście miesięcy.

25-letni defensor rozegrał zaledwie dwa spotkania w minionych rozgrywkach w barwach pierwszej ekipy z Poznania. Dużo lepiej wiodło mu się za to w rezerwach, gdzie strzelił cztery bramki oraz zanotował dwie asysty w jedenastu występach.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

32-krotny reprezentant Polski „skasowany” przez Michała Probierza

Next

- Cieszę się, że zostaję w Lechu. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla mnie bardziej udany niż poprzedni. Wtedy zagrałem tylko dwa mecze. Liczę na więcej. Nie myślę jeszcze o dalszej przyszłości. Teraz skupiam się na tym, żeby pomóc drużynie i pokazać, że jestem zawodnikiem, który może rywalizować o skład - powiedział Vernon De Marco.

„Kolejorz” poinformował także o zakończeniu współpracy z Elvirem Koljiciem. Bośniak dołączył do drużyny z Poznania w trackie zimowego okienka transferowego na zasadzie wypożyczenia z FK Krupa i dość szybko doznał poważnej kontuzji kostki, która wyeliminowała go z gry na dwa miesiące, przez co zawodnik nie był w stanie przekonać właścicieli klubu do zaoferowania mu umowy.