OFICJALNIE: Drugoligowiec zagra w Azjatyckiej Lidze Mistrzów
2021-12-11 22:21:41; Aktualizacja: 2 lata temuW finale Pucharu Korei Południowej Jeonnam Dragons pokonali Daegu FC. Drugoligowa drużyna zapewniła sobie tym samym udział w kolejnej edycji Azjatyckiej Ligi Mistrzów.
To już czwarty triumf Dragons w tych rozgrywkach w historii. Poprzednie odnosili jednak jako zespół występujący w koreańskiej ekstraklasie, do której w tym roku po zajęciu czwartego miejsca w K-League 2 i odpadnięciu w barażach nie udało się wrócić. Zwycięstwo w finale pucharu daje im jednak przepustkę do najbardziej prestiżowych rozgrywek na kontynencie i pozwoliło zapisać się w historii futbolu w kraju.
Nigdy wcześniej drugoligowa drużyna nie sięgnęła po to trofeum. Dragons jako pierwsi w historii dokonali też tego, przegrywając pierwsze z dwóch spotkań, które składają się na finałowy dwumecz. Wraz z rywalami z Daeugu, udało im się też rozegrać finał z największą liczbą bramek.
Tych w dwumeczu padło aż osiem. W pierwszym meczu, rozegranym jeszcze w listopadzie, 1:0 wygrali reprezentanci najwyższej klasy rozgrywkowej (którzy skończyli te rozgrywki na trzecim miejscu). W sobotnim rewanżu, 4:3 zwyciężyli Dragons, a to przy obowiązującej zasadzie bramek zdobytych na wyjeździe pozwoliło im zdobyć cenne trofeum.Popularne
Jedno z trafień należało do byłego piłkarza między innymi Stomilu Olsztyn i Widzewa Łódź Tsubasy Nishiego. Najlepszym zawodnikiem meczu i całych rozgrywek wybrany został natomiast Jeong Jae-hee, dla którego był to pierwszy występ w barwach swojej drużyny po powrocie z przymusowego wypożyczenia do należącego do koreańskiej armii Gimcheon Sangmu. W jego barwach sięgnął po trofeum za wygranie koreańskiej drugiej ligi.
– Nie umiem ocenić, który z tytułów smakuje lepiej. Zdobycie obu jest czymś niesamowitym – powiedział po meczu z uśmiechem na ustach.
Do śmiechu nie było za to trenerowi drugoligowca podczas kilku minut oczekiwania na decyzję o rzucie karnym, który sędzia przyznał Daegu już w samej końcówce spotkania. Po analizie wideo arbiter anulował jednak jedenastkę i Dragons dowieźli szczęśliwy dla nich rezultat. Szkoleniowiec nazwał ten czas drogą do piekła i z powrotem.
W nagrodę, w kolejnym sezonie po raz pierwszy w historii zagrają w fazie grupowej Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Pokonane Daegu FC, z racji trzeciego miejsca w K-League 1, przystąpi do eliminacji tych rozgrywek, podobnie jak drugie w niej Ulsan Hyundai. Mistrzowie kraju - Jeonbuk Hyundai Motors - mają zapewniony bezpośredni awans.