OFICJALNIE: Gylfi Sigurðsson po dwóch latach wraca do gry w piłkę

33-latek trafił na zasadzie wolnego transferu do ekipy „Wikingów” i związał się z nią rocznym kontraktem. Po raz ostatni pojawił się on na boisku 23 maja 2021 roku w barwach Evertonu. Następnie w lipcu piłkarz został zatrzymany przez policję pod zarzutem popełnienia przestępstwa seksualnego w stosunku do nieletnich.

Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone dopiero w kwietniu tego roku z powodu braku dowodów, a w tym czasie według wielu najlepszy zawodnik w historii islandzkiego futbolu był wielokrotnie aresztowany i siedmiokrotnie zwalniany za kaucją. Ta sytuacja odbiła się także na jego zdrowiu psychicznym.

Środkowy pomocnik pozostawał bez klubu od momentu, gdy z końcem czerwca 2022 roku wygasła jego umowa z „The Toffees”, na mocy której zarabiał 5,4 miliona funtów rocznie. Po umorzeniu postępowania gracz wrócił do ojczyzny, gdzie nie był przez cały okres jego trwania, ponieważ obowiązywał go wówczas zakaz opuszczania Wielkiej Brytania. W ostatnim czasie trenował gościnnie z Valurem, mającym swoją siedzibę w Reykjavíku.

Media donosiły o zainteresowaniu 78-krotnym reprezentantem Islandii ze strony prowadzonego przez Wayne’a Rooneya DC United, ale ostatecznie trafił on do dziesiątego zespołu minionego sezonu ligi duńskiej.

Sigurðsson piłkarzem Evertonu był od 2017 roku (rekordowy transfer za blisko 50 milionów euro ze Swansea City). Wcześniej występował między innymi w Swansea City, Tottenhamie czy Hoffenheim. Na swoim koncie posiada on 318 spotkań na poziomie Premier League.

W kampanii 2023/2024 Lyngby po rozegraniu sześciu spotkań zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli duńskiej ekstraklasy z dorobkiem siedmiu punktów. 33-latek został czwartym letnim nabytkiem „Wikingów”, ponieważ wcześniej sprowadzono już: Magnusa Jensena, Andriego Gudjohnsena i Jonathana Amona.

Co ciekawe, podstawowym napastnikiem zespołu jest Frederik Gytkjaer, brat Christiana, byłego snajpera Lecha Poznań, a obecnie Venezii.