OFICJALNIE: Kenneth Zohore zaliczył sentymentalny powrót do Danii

Środkowy napastnik Kenneth Zohore pomyślnie przeszedł testy medyczne przed transferem do Odense. Duńczyk został już zaprezentowany jako nowy zawodnik „Pasów”.

Przedtem obchodzący dziś 29. urodziny zawodnik przeżywał przygodę w West Bromwich Albion, występującym na drugim szczeblu rozgrywek w Anglii. Piłkarz za porozumieniem stron postanowił unieważnić kontrakt i z powrotem przenieść się do Danii po siedmioletniej rozłące.

Lewonożny gracz środka ataku złożył podpis na krótkoterminowej, pięciomiesięcznej umowie.

Zohore swoją podróż z profesjonalną piłką napoczął jako wychowanek FC Kopenhagi. Po udanym przeszkoleniu przebił się do pierwszej drużyny, ale nie wspomagał jej przez dłuższy czas. W 2012 roku zaliczył pierwszą zagraniczną przeprowadzkę, a konkretniej do włoskiej Fiorentiny.

Popularne

Previous

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

Szykuje się powrót do Ekstraklasy?! Na ratunek kariery

Kibice Legii Warszawa wyciszeni w Canal+? Jest reakcja stacji

Robert Lewandowski nie trenuje z FC Barceloną

Trzy lata temu był poza zasięgiem polskich klubów, teraz kupiła go Cracovia

Pół miliona euro za gwiazdę pierwszej ligi

Wielki powrót Wojciecha Szczęsnego do bramki Barcelony?!

Łukasz Piszczek po transfer kapitana z Ekstraklasy. Chce go bardzo mocno

Next

Tam jednak nie zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii. Jego potencjał próbowano wykrzesać na wypożyczeniu w Bröndby IF i IFK Göteborg. Koniec końców skończyło się na rozczarowującym zakończeniu we Florencji i pierwszej styczności z Odense.

Po strzeleniu dziesięciu goli w 28 występach Zohore wyczuł okazję ponownego sprawdzenia swoich możliwości na obczyźnie. Tym razem obrał kierunek na belgijski KV Kortrijk. Później wymarzyła mu się gra na Wyspach Brytyjskich i de facto zaistniał w barwach Cardiff, gdzie zaliczał występy w Premier League, a następnie WBA.

Ostatnimi czasy gracz z iworyjskim paszportem był jednak traktowany w roli głębokiego rezerwowego. Przez ostanie półrocze zameldował się na murawie tylko raz, i to na dodatek w rezerwach.