OFICJALNIE: Koszmar Bartosza Bereszyńskiego. Powtórzył wyczyn Kamila Glika

2025-05-13 22:52:22; Aktualizacja: 4 godziny temu
OFICJALNIE: Koszmar Bartosza Bereszyńskiego. Powtórzył wyczyn Kamila Glika Fot. Dziurek / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Sampdoria po raz pierwszy w swojej historii będzie występować w Serie C. Zespół Bartosza Bereszyńskiego przegrał właśnie walkę o pozostanie w gronie włoskich drugoligowców.

Klub z Genui pożegnał się przed dwoma laty z najwyższą klasą rozgrywkową na Półwyspie Apenińskim i planował do niej niezwłocznie powrócić. Pomóc w osiągnięciu tego celu miało zatrudnienie Andrei Pirlo na stanowisku trenera.

Legenda włoskiego futbolu przegrała jednak rywalizację w barażach i w fatalnym stylu rozpoczęła zakończone właśnie zmagania, co doprowadziło do jej zwolnienia. Zatrudniony na jej miejsce Andrea Sottil nie wpłynął w oczekiwanym stopniu na poprawę osiąganych rezultatów i tuż przed końcem roku rozstał się z Sampdorią.

W ten sposób swoją szansę dostał Leonardo Semplici. Prowadzona przez niego drużyna prezentowała się jeszcze gorzej niż przy wymienionej dwójce i stała się poważnym kandydatem do spadku.

Uchronić ekipę z Genui od tego przykrego doświadczenia miał czwarty trener Alberico Evani, ale poniósł na tym polu fiasko przez remis zanotowany z Juve Stabia (2:2) w ostatniej kolejce, który przy jednoczesnym zwycięstwie Salernitany z Cittadellą (2:0) zepchnął Sampdorię ze strefy barażowej do spadkowej.

Swój negatywny udział w końcowym rezultacie mistrza Włoch z 1991 roku miał Bartosz Bereszyński, który po powrocie z wypożyczenia z Empoli postanowił pozostać w klubie, by pomóc mu powrócić do elity, ale osiągnął odwrotny efekt.

Tym samym powtórzył wyczyn Kamila Glika. Doświadczony obrońca zanotował w przeszłości identyczny scenariusz z Benevento Calcio

32-latek kończy swój wieloletni pobyt w Sampdorii na rozegraniu łącznie 212 spotkań, które okrasił zdobyciem bramki i zanotowaniem dziewięciu asyst, ponieważ wątpliwe wydaje się, by przedłużył wygasający kontrakt ze spadkowiczem.