OFICJALNIE: Łukasz Gikiewicz znalazł nowy zespół. Jego poprzedni klub... upadł

Dla warszawskiego KTS-u jest to szósty transfer letniego okna. Wcześniej potwierdzono pozyskanie Szymona Wiejaka, Bartosza Skowrona, Cezarego Sauczka, Michała Kielaka oraz Antoniego Borkiewicza. Niewątpliwie największym nowym nazwiskiem w klubie, którego barwy reprezentują już między innymi Jakub Kosecki i Igor Lewczuk, jest właśnie Gikiewicz.

Gikiewicz w marcu wrócił do Polski po latach zagranicznych wojaży. Wzmocnił... Szturm Junikowo z klasy okręgowej, czyli szóstego poziomu rozgrywkowego. Razem z nim awansował do V ligi, jednak niedługo potem okazało się, że klub przestanie istnieć.

- W Szturmie mamy długoplanowy projekt i chciałbym znaleźć trenera, który wpoi odpowiedni styl drużynie i nawet jeśli opuści w przyszłości klub, to nadal będzie utrzymywał się jego styl. Nie potrzebujemy szkoleniowca, który tak jak w Realu Madryt wejdzie do szatni, wystawi jedenastkę, a ona zrobi wszystko sama, bo jest samograjem. W odpowiednich proporcjach jesteśmy takim Realem w okręgówce - jeszcze w kwietniu mówił Robert Rochowiak, prezes Szturmu dla Weszlo.com.

Okazało się jednak, że prezes ma ogromne problemy z wypłacalnością i piłkarze - w tym Gikiewicz, Luis Henriquez czy Miłosz Przybecki - nie dostawali na czas obiecanych „królewskich pieniędzy”, o czym poinformowały ostatnio „WP SportoweFakty”.

Za 35-letnim Gikiewiczem bardzo ciekawa kariera, podczas której występował na Cyprze, w Kazachstanie, Bułgarii, Arabii Saudyjskiej, Tajlandii, Jordanii, Rumuniii, Bahrajnie i Indiach.

W klasie okręgowej zdążył zdobyć wiosną 25 bramek.

Kilka słów od naszej nowej „dziewiątki” 9️⃣⭐️ Łukasza Gikiewicza 🔥 @gikiewiczlukasz pic.twitter.com/15dFa1F8AT

— KTS Weszło (@KTS_Weszlo) July 15, 2023