Golkiper FSV Mainz dziesięć lat temu był podstawowym golkiperem reprezentacji Niemiec. To wówczas zanotował dwa kapitalne występy w rywalizacji z Rosjanami. Pech chciał, że nie pojechał na mundial do Republiki Południowej Afryki. Wszystko przez kontuzję żeber.
Pomimo tego niepowodzenia René Adler po raz kolejny podjął rękawicę i przez pięć sezonów był opoką Hamburgera SV. W 2017 roku zdecydował się jednak na przenosiny do FSV Mainz. Wtedy pojawiły się kolejne problemy zdrowotne. Najpierw na przeszkodzie stanął uraz uda, a później uszkodzenie chrząstki w kolanie. Ta ostatnia kontuzja została odniesiona pod koniec sezonu 2017/2018. Od tego czasu bramkarz nie potrafi wrócić do pełni sił.
W ostatnim wywiadzie z dziennikiem „Bild” 34-latek zapowiedział nawet, że po zakończeniu obecnej kampanii zawiesi rękawice na kołku.
– Zaufanie do ciała już nie istnieje, to nie ma sensu. Dlatego kończę z tym już teraz. Obawy i wątpliwości pokierowały moją karierą. Jednocześnie powstrzymały mnie też przed osiągnięciem wszystkiego, na co pozwalał mi mój talent. Moje oczekiwania sięgały wyżej – powiedział.
Jak dotąd 34-latek rozegrał w Bundeslidze 269 spotkań i 69 razy zachował czyste konto. Wychowanek VfB Lipsk przez wiele lat był związany z Bayerem Leverkusen, z którym jednak nie było mu dane zdobyć żadnego trofeum. Ponadto ma on na swoim koncie 12 występów w reprezentacji Niemiec.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
