OFICJALNIE: Shuma Nagamatsu z transferem do I ligi

Shuma Nagamatsu zmienił klub. Japończyk dołączył do Ruchu Chorzów.

Pomocnik był dotychczas związany z Koroną Kielce. Jej szeregi opuścił jednak wraz z końcem poprzedniego sezonu, stając się wolnym zawodnikiem.

Z możliwości pozyskania usług 29-latka na zasadzie transferu bezgotówkowego skorzystał Ruch Chorzów. 

Pierwszoligowiec zakomunikował fakt parafowania przez gracza rocznej umowy, w której figuruje również opcja przedłużenia współpracy o kolejne dwanaście miesięcy.

Popularne

Previous

Robert Lewandowski wraca do reprezentacji Polski. Tak wynika z pierwotnego komunikatu

POTWIERDZONE: Luquinhas po rozmowach z klubem Ekstraklasy

Tyle Grzegorz Krychowiak ma zarabiać w Wieczystej Kraków. Luksusowa oferta

Wieczysta Kraków wybrała stadion na I ligę

Ernest Muçi z hitowym powrotem do Ekstraklasy?!

POTWIERDZONE: Mariusz Fornalczyk z rekordowym transferem w Ekstraklasie

Nico Williams porozumiał się z nowym klubem!

Syn legendy jest do wzięcia. „To byłby ciekawy transfer Legii Warszawa”

Next

- Wzmacniamy się zawodnikiem, który ma sporo atutów w grze ofensywnej, duży ciąg na bramkę. Jego zaangażowanie przekłada się na liczby. Udowodnił już, że na pierwszoligowym poziomie potrafi być dużą wartością. W wielu meczach brakowało nam osoby, która weźmie na siebie ciężar gry pod dużą presją. Wierzymy, że Shuma będzie właśnie taką osobą. Odrzucił inne oferty. Był zdeterminowany, by do nas trafić - stwierdził dyrektor sportowy Ruchu, Tomasz Foszmańczyk.

Tym samym Nagamatsu ponownie zagra na poziomie, który zdążył już dobrze poznać. Przed przejściem do Korony Kielce reprezentował barwy Znicza Pruszków, gdzie w 31 meczach na zapleczu Ekstraklasy zdobył dziesięć bramek i zanotował pięć asyst.

Co ciekawe, to pierwszy piłkarz z japońskim obywatelstwem, który będzie zakładał koszulkę chorzowskiego zespołu. Zarazem jest to również trzecie wzmocnienia Ruchu w ramach letniego okienka. Wcześniej do drużyny prowadzonej przez trenera Dawida Szulczka dołączyli Tomasz Bała oraz Aleksander Komor.