OFICJALNIE: Watford zwalnia trenera po... jedenastu spotkaniach

Rob Edwards przestał pełnić funkcję pierwszego trenera Watfordu, o czym poinformował w komunikacie klub. Walijczyk otrzymał tę posadę na początku lipca.

„Szerszenie” rozpoczęły niezwykle mizernie swój pierwszy sezon po spadku z Premier League. Główny cel klubu z Vicarage Road stanowił rychły powrót do angielskiej ekstraklasy, lecz na razie się na to nie zapowiada.

Angielska drużyna nie pochyla się nad powodami nagłej decyzji, publikując niezwykle oszczędny komunikat.

„Watford FC zwolnił Roba Edwardsa z obowiązków głównego trenera.

Zarząd Watford Football Club pragnie wyrazić podziękowania dla Roba za całą jego pracę od momentu mianowania i życzyć jemu i jego asystentowi Richiemu Kyle'owi - który również opuści klub - wszystkiego najlepszego w ich przyszłych karierach trenerskich i zarządczych.

Potwierdzimy nowo mianowanego głównego trenera w odpowiednim czasie” - czytamy na oficjalnej stronie klubu.

Ekipa z hrabstwa Hertfordshire wzmocniła się latem o osiem nowych nazwisk. Na Vicarage Road zawitali Vakoun Issouf Bayo, Mario Gaspar, Rey Manaj, Ben Hamer, Hassane Kamara, Kortney Hause, Hamza Choudhury, Keinan Davis. Transfery te nie załatały, jak widać, dziur po licznych odejściach, w tym kilku czołowych zawodników - Hassane Kamary, Emmanuela Dennisa, Cucho Hernándeza czy Moussy Sissoko.

Rob Edwards kończy swoją, niezwykle krótką, przygodę we wschodniej Anglii na jedenastu spotkaniach. W nich zdołał odnieść trzy zwycięstwa, pięć remisów i trzy porażki. Jego średnia punktów zdobytych na mecz wyniosła zaledwie 1,27.

39-letni Walijczyk zostawia Watford na 10. lokacie w tabeli Championship, z dziewięciopunktową stratą do liderującego Sheffield United.