Ojciec Neymara: Byłem po stronie Barcelony, ale...
2017-08-06 11:37:20; Aktualizacja: 7 lat temuNeymar Senior wypowiedział się na temat rekordowego transferu swojego syna.
Po wielu spekulacjach Paris Saint-Germain udało się dokonać rekordowego transferu Brazylijczyka. W oficjalnym oświadczeniu piłkarz przyznał, że podejmując decyzję o przeprowadzce sprzeciwił się swojemu ojcu. Neymar Senior potwierdził, że faktycznie doradzał synowi pozostanie na Camp Nou, ale nie ingerował w jego decyzję. Ponadto zdradził kulisy transferu w rozmowie z „Cadena SER”.
- Byłem po stronie Barcelony, starałem się przekonać Neymara do pozostania. Zmieniłem jednak zdanie ze względu na postawę ich zarządu. Koniec końców to była jego decyzja. Chciał tam odejść - mówi ojciec Neymara, który pomaga przy reprezentowaniu interesów syna.
- Neymar był bardzo spokojny. Wysłuchał porad swoich przyjaciół. Posługach opinii w swoim środowisku i postanowił stawić czoła temu wyzwaniu. Teraz podąża za swoim przeznaczeniem. Myślę, że pokazał dużą odwagę, miał prawo tak zdecydować. Mieliśmy czas i gdy wrócił z Chin, podjął decyzję. Poinformowaliśmy Barcelonę o jego woli odejścia i poprosiliśmy PSG o wpłacenie klauzuli.Popularne
- Myślę, że on chciał zmienić swoje przeznaczenie. Było kilka problemów, ale nie mogę o nich tutaj mówić. W kilku sprawach musiał zmienić sposób myślenia. My także mieliśmy z tym problem, to była trudna decyzja. Postawcie się w tej sytuacji - jesteście ojcami, a wasz syn musi zdecydować, co robicie? Co mu mówicie? A na następny dzień rzuca ci w twarz „nie pozwoliłeś mi odejść”. Odpowiedzialność jest również moja, on gra w piłkę, ja zajmuję się jego karierą.
Wśród spekulacji pojawiały się sygnały, że napastnikowi zależy na odejściu, ponieważ chciał wyjść z cienia Lionela Messiego. Neymar Senior twierdzi jednak, że nie jest to prawdą.
- Neymar nie chciał być wiodącą postacią w Barcelonie. Oni już mają kogoś takiego [Messiego] i to się nie zmieni. On darzy Leo miłością i szacunkiem, Messi jest jego idolem. Wyobraźcie sobie, że wszyscy mówią, iż Neymar ma być następcą Messiego. On nie chce być jego następcą. On musi iść swoją własną drogą i podejmować wyzwania stawiane przed nim. Te informacje nie były fair, zarówno dla Messiego jak i Neymara.
- Myślę, że mój syn radził sobie do tej pory dobrze, rozumiał co Messi sobą reprezentuje, nie tylko dla Katalonii, ale i dla światowego futbolu. Okazał Messiemu wielki szacunek, a teraz idzie po prostu swoją drogą. Mógł iść do każdego klubu i być największą gwiazdą. Ale on tego nie potrzebuje. Podejmuje ryzyko. Naprawdę wierzycie, że PSG zagwarantuje mu Złotą Piłkę? To szalone. Łatwiej byłoby mu zostać w Barcelonie i liczyć na ich pomoc. To wielkie nieporozumienie. Musicie uszanować decyzję mojego syna.
- Neymar był bardzo szczęśliwy i dumny z tego co osiągnął z Barceloną, odszedł głównymi drzwiami. Miał długi kontrakt i jeśli chciał odejść, to musiał wpłacić wysoką klauzulę, co też uczynił. Najpierw poinformowaliśmy o wszystkim klub, osiągnęliśmy porozumienie i to tyle, to koniec. Nasze rozstanie mogło przebiec inaczej, ale życie toczy się dalej.
- Nie ma żadnego problemu. Obowiązywała klauzula ustalona przez klub i zawodnika. Rozumiecie to? Piłkarz musi wypełnić swój kontrakt, a jeśli nie, to ma wpisaną klauzulę wykupu. To bardzo proste, bardzo łatwe i bardzo jasne.
Neymar mógł zarobić 26 milionów euro w ramach bonusu lojalnościowego, ale Barcelona nie chce go wypłacić ze względu na transfer.
- Bonus? Jeśli nie chcieliby nam zapłacić, nie mógłbym nic zrobić. Nie mogę ich szantażować. Na ten moment Barcelona straciła moje wsparcie. Do tej pory je miała. Kontrakt Neymara był bardzo sprecyzowany i jasny. To był bonus dla niego, za podpisanie kontraktu, ale to jest sprawa do omówienia w przyszłości, nie teraz. Barcelona robi to, w co wierzy, że jest dobre, ale ja wiem, o czym wcześniej rozmawialiśmy. Mogę im spojrzeć w oczy i przypomnieć, co było powiedziane, a co nie. Jeśli ludzie nie potrafią uszanować tego, co było powiedziane, ja nie będę szanować tego, co się pisze.