Ole Gunnar Solskjær: Ustawienie z trójką z tyłu zadziałało

2021-10-31 00:06:49; Aktualizacja: 3 lata temu
Ole Gunnar Solskjær: Ustawienie z trójką z tyłu zadziałało Fot. daykung / Shutterstock.com
Kamil Freliga
Kamil Freliga Źródło: Sky Sports

Manchester United podniósł się po wysokiej porażce z Liverpoolem i w sobotni wieczór pokonał Tottenham 3:0. Ole Gunnar Solskjær był na antenie Sky Sports pytany o ustawienie z trójką obrońców, na które się zdecydował.

Podopieczni norweskiego menedżera nie dali rywalom szans i nie pozwolili Tottenhamowi oddać ani jednego celnego strzału na bramkę. Bardzo dobrze zafunkcjonowała linia defensywna „Czerwonych Diabłów”, złożona tym razem z trójki stoperów i dwóch wahadłowych. Solskjær skorzystał z niej po raz pierwszy w tym sezonie.

Zanim jednak opowiedział o taktyce, wyróżnił jednego ze swoich zawodników. Choć piłkarzem meczu wybrany został strzelec otwierającego wynik gola Cristiano Ronaldo, to według ciągle mającego zaufanie ze strony włodarzy klubu Norwega jeszcze lepszy był Scott McTominay. 

– Według mnie to zawodnik meczu, zdecydowanie. To był Scott, którego już kilka razy widzieliśmy. Zmagał się z kontuzją, miał operację, ale dzisiaj pomyślałem, że jest naprawdę genialny. Wygrywał kolejne pojedynki, ciągnął grę do przodu, utrzymywał piłkę, rozrzucał piłkę, wybijał ją przy stałych fragmentach. Absolutny top.

Menedżer był też zadowolony z tego, jak drużyna poradziła sobie w nowym ustawieniu 1-3-4-1-2.

- Za dobrą grą w systemie, który dzisiaj zastosowaliśmy, kryje się dużo rzeczy. Solidność, ciężka praca. Czyste konto, w którego zachowaniu pomógł nam Raphaël Varane. Bardzo dobrze czyta grę. Jest szybki i bardzo doświadczony. Potrzebowaliśmy też kontroli piłki i ją mieliśmy. Z przodu mieliśmy dwójkę Ronaldo-Edinson Cavani, z boku wsparcie wahadłowych, było widać, że to będzie działać – tłumaczył Solskjær.

– Oczywiście, jeżeli przejdziesz na trójkę z tyłu i nie osiągniesz dobrego wyniku, zostaniesz zweryfikowany. Ale czuliśmy, że dziś to ustawienie zafunkcjonowało tak, jak powinno. Trenerzy wykonali bardzo, bardzo dobrą robotę, żeby je wprowadzić.

Ważniejsze od taktyki jest jednak dla 48-latka nastawienie piłkarzy. 

– Każdy gra tutaj dla klubu, nie dla mnie. Chodzi o to, żeby trzymać się razem i rozwijać jako kolektyw. Jeżeli ktoś nie chce dawać z siebie wszystkiego dla tego klubu, to nie będzie grał. To proste. Od kiedy prowadzę Manchester United, nie widziałem, by ktoś ciężej pracował na treningu, niż Cavani we wtorek. To dlatego dzisiaj on i Cristiano, dwaj staruszkowie, poprowadzili drużynę – tłumaczył menedżer wystawienie najstarszego składu w sezonie.

W piątek z podobnymi pytaniami o taktykę z trójką obrońców i wahadłowymi musiał się mierzyć były opiekun Tottenhamu Mauricio Pochettino. Trener Paris Saint-Germain przeszedł na to ustawienie w trakcie meczu z Lille, które jego podopieczni zdołali być może dzięki temu odwrócić. – To tylko jedna z kolejnych opcji, która daje nam elastyczność i możliwość zmieniania sposobu gry podczas spotkania. Na każdy mecz mamy jakiś plan. Ten działa lub nie, a potem musimy się dostosować – mówił Argentyńczyk, pytany o to, czy ta formacja może stać się docelową. On również podkreślał, że najważniejsze w odniesieniu zwycięstwa nie było ustawienie, a odpowiednie nastawienie mentalne i głowa.  

Obecnie „Spurs” prowadzi Nuno Espirito Santo, a w sobotnim meczu wielkie niezadowolenie z jego decyzji personalnych wyrazili kibice londyńskiego klubu. Kiedy Portugalczyk zdjął z boiska Lucasa Mourę, śpiewali z trybun, że nie ma pojęcia, co robi.