Olympiakos triumfatorem Ligi Konferencji Europy! Decydujący gol padł w 116. minucie [WIDEO]

2024-05-29 23:58:40; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
Olympiakos triumfatorem Ligi Konferencji Europy! Decydujący gol padł w 116. minucie [WIDEO] Fot. IPA/SIPA USA/PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Transfery.info

Olympiakos i Fiorentina długo nie potrafiły znaleźć drogi do siatki w finale Ligi Konferencj iEuropy, ale ta sztuka udała się w 116. minucie niezawodnemu Ayoubowi El Kaabiemu, czym zapewnił Grekom triumf w tych rozgrywkach.

Środowy finał od mocnego akcentu rozpoczął Olympiakos. Imponujący w tym sezonie formą (15 bramek i 13 asyst w 46 spotkaniach) Daniel Podence popisał się doskonałą solową akcją już w czwartej minucie spotkania. Wypożyczony z Wolverhampton Wanderers skrzydłowy z końca pola karnego oddał strzał w prawy dolny róg bramki, ale piękną interwencją popisał się Pietro Terracciano.

W dziewiątej minucie spotkania drogę do bramki znalazła Fiorentina, jednak radość Włochów nie trwała zbyt długo, bo sędzia anulował trafienie po analizie VAR, gdyż Nikola Milenković, który skierował piłkę do siatki po krótko rozegranym rzucie rożnym, znajdował się na spalonym.

Niecały kwadrans później Fiorentina ponownie miała szansę otworzyć wynik tego meczu, jednak strzał Giacomo Bonaventury okazał się zbyt słaby, by pokonać Konstantinosa Tzolakisa.

Na uwagę zasługuje jeszcze sprytne uderzenie głową Podence z 25. minuty, jednak Terracciano ponownie wykazał się refleksem i nie dał się zaskoczyć.

Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Obie drużyny były aktywne w ataku i stworzyły swoje okazje, jednak trudno było je nazwać stuprocentowymi.

W drugiej części spotkania nie mieliśmy aż tylu bramkowych okazji. W 69. minucie na dogodnej pozycji znalazł się Christian Kouamé, jednak jego strzał nie sprawił większych trudności Tzolakisowi.

W 80. minucie zrobiło się z kolei gorąco pod bramką Fiorentiny, jednak piłka po strzale głową Vincentego Iborry powędrowała obok lewego słupka.

Regulaminowy czas gry nie przyniósł bramek, więc tym samym także rozstrzygnięcia w finale Ligi Konferencji Europy.

Niezłą próbę zanotował w 96. minucie Stevan Jovetić, jednak strzał z okolic 16. metra nie sprawił trudności dobrze dysponowanemu Terracciano.

W drugiej części dogrywki dogodną sytuację miał z kolei Jonathan Ikoné, lecz strzałem w środek bramki nie mógł zaskoczyć bramkarza Olympiakosu.

I wtedy, kiedy wydawało się, że rzuty karne są już nieuniknione, do głosu doszedł król strzelców i największa gwiazda tej edycji Ligi Konferencji Europy, czyli Ayoub El Kaabi. Płaskie dośrodkowanie w pole karne posłał Santiago Hezze, a Marokańczyk strzałem „szczupakiem” posłał piłkę do siatki, czym wprawił w euforię fanów Olympiakosu. Sylwetkę napastnika przybliżaliśmy tutaj.

Długo trwała analiza VAR pod kątem spalonego, ale trafienie w końcu zostało uznane. Włosi nie zdołali już odrobić tej straty, więc po tytuł sięgnęli Grecy.

Dla Fiorentiny rozgrywki Ligi Konferencji Europy okazują się bardzo pechowe. W poprzednim sezonie również znalazła się w finale, ale wtedy lepszy okazał się West Ham United, który wygrał 2:1.