„On dałby się pokroić za Wisłę Kraków”. Zbigniew Boniek komentuje zwolnienie uznanego działacza

2024-09-23 22:51:48; Aktualizacja: 4 dni temu
„On dałby się pokroić za Wisłę Kraków”. Zbigniew Boniek komentuje zwolnienie uznanego działacza Fot. MaciejGillert / Shutterstock.com
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Prawda Futbolu

Kibice Wisły Kraków mają za sobą dzień pełen wrażeń, ponieważ pod Wawelem doszło do ogromnych zmian. Po pierwsze z posadą trenera pożegnał się Kazimierz Moskal, a po drugie kierownikiem pierwszej drużyny nie jest już Jarosław Krzoska. Działacz pracował w stolicy Małopolski od czternastu lat, a na ten temat wypowiedział się w Prawdzie Futbolu Zbigniew Boniek.

Wisła Kraków rozpoczęła sezon poniżej oczekiwań. 13-krotny mistrz kraju zajmuje bowiem w tabeli miejsce w strefie spadkowej, dlatego też pojawiało się wiele głosów niezadowolenia ze strony kibiców. Nie powinno to zresztą nikogo dziwić, bo miejsce tak uznanej marki jest w Ekstraklasie.

Fani domagali się zatem zdecydowanych kroków ze strony prezesa Jarosława Królewskiego przede wszystkim w stosunku do piłkarzy. Ten jednak w poniedziałek dosyć niespodziewanie zwolnił trenera Kazimierza Moskala, a także kierownika Jarosława Krzoskę.

Obie te decyzje spotykały się z dużą falą krytyki, a na temat drugiej z wymienionych osób wypowiedział się dla Prawdy Futbolu Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN-u był wręcz zszokowany odejściem postaci, która pracowała w klubie od czternastu lat.

- Jak zmieniasz trenera, kierownika akademii i kierownika drużyny w jednym dniu, to cóż... Wiesz, kto jest kierownikiem pierwszego zespołu w Wiśle Kraków. Jarosław Krzoska to gość, którego wszyscy znają. Pozytywny, za Wisłę dałby się pokroić i podejrzewam, że dla tego klubu zrobiłby wszystko.

- Teraz wyrzucasz go i wiadomo, że to nie jest facet, który znajdzie sobie teraz łatwo gdzieś miejsce. Czyli trzeba się naprawdę dobrze zastanowić, gdy dotykasz takich ludzi. Ja rozumiem wyrzucić trenera, ale jemu płacisz ponad 100 tysięcy, ale w kwestii kierownika jest inaczej - zauważył.

Na ten moment nie wiadomo, kto zastąpi Krzoskę.