On też może odejść z Jagiellonii Białystok. Są zainteresowani transferem

Jagiellonia Białystok pożegnała już tego lata kilku zawodników. Niewykluczone, że dołączy do nich Maksymilian Stryjek, który znalazł się na radarze Kilmarnock - donosi „Daily Record”.

Jagiellonia mierzy się z wieloma wyzwaniami. Po dwóch świetnych sezonach nie była w stanie zatrzymać w składzie kilku kluczowych zawodników. Odeszli już Mateusz Skrzypczak, Kristoffer Hansen, Jarosław Kubicki, Lamine Diaby-Fadiga i Michal Sáček. Na dodatek nadal nie wiadomo, jak potoczą się losy Afimico Pululu i Sławomira Abramowicza.

Jak się okazuje, do powyższej grupy może dołączyć wkrótce kolejny zawodnik.

Maksymilian Stryjek, bo o nim właśnie mowa, wzbudził bardzo duże zainteresowanie Kilmarnock. Przedstawiciel Premiership zamierza sprowadzić Polaka jako alternatywę dla podstawowego golkipera Robby'ego McCrorie.

Popularne

Previous

Wielki powrót do Legii Warszawa?! Ma niedokończoną misję

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Dawid Szwarga łączony z przenosinami wewnątrz Ekstraklasy. „Opcja numer dwa”

Josué negocjuje z klubem!

Mateusz Borek z ciekawą informacją w sprawie zmian właścicielskich w Wiśle Kraków

Next

Nie powinno dziwić to, że nazwisko 28-latka pojawiło się na radarze Szkotów. W przeszłości miał on okazję występować w Livingston FC. Oczywiście, najwięcej czasu spędził w niższych ligach angielskich.

Stryjek w Białymstoku pełni funkcję zmiennika dla Sławomira Abramowicza. Podczas ubiegłej kampanii zaliczył pięć gier. W tym czasie udało mu się dwukrotnie zachować czyste konto. 

Kontrakt wychowanka Polonii Warszawa obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Znajduje się w nim opcja przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy. W nadchodzących rozgrywkach może mieć jeszcze większy problem z grą z uwagi na powrót utalentowanego Miłosza Piekutowskiego.