Oto i on! Pogoń Szczecin wkrótce zaprezentuje pierwszy letni transfer

Zaraz po zakończeniu sezonu Ekstraklasy Pogoń Szczecin przystąpiła do działań na rynku transferowym. Pierwszym wzmocnieniem kadry Roberta Kolendowicza będzie spadkowicz ze Śląska Wrocław, José Pozo – ustalił Piotr Koźmiński.

Pozo uchodził za niezwykłą okazję na naszym podwórku. Po degradacji do pierwszej ligi w życie weszła klauzula zapisana w kontrakcie ofensywnego pomocnika. Mowa o tym, że może on zmienić klub po wpłaceniu przez jednego z interesantów 40 tysięcy euro.

Chętnych na współpracę z Hiszpanem nie brakowało. Ostatecznie pod skrzydła wezmą go „Portowcy”, dla których będzie to pierwszy letni nabytek w ramach przygotowań do kampanii 2025/2026.

Z relacji redaktora Goal.pl wynika, że José Pozo podpisze z nowym pracodawcą dwuletni kontrakt z perspektywą prolongaty na następne 12 miesięcy.

Popularne

Previous

Aleksandar Vuković po rozmowach z polskim klubem. Zaskoczenie

„Jaja. Po prostu jaja”. Zamieszanie w meczu Wieczystej Kraków

Dublet na pożegnanie! Napastnik wraca do Legii Warszawa

Klub z Ekstraklasy bardzo mocno walczy o transfer Mariusza Fornalczyka. „Tutaj są konkrety”

To może być kandydat na trenera Legii Warszawa. Głośny powrót nie jest wykluczony

Kacper Tobiasz z niespodziewanym transferem?!

Legia Warszawa zaoferowała za niego 1,5 miliona euro

João Amaral zaproponowany polskiemu klubowi. To byłoby zaskoczenie

Next

29-latek w przeszłości doświadczył większej piłki. Wychowywał się w akademii Realu Madryt, a następnie Manchesteru City. Na szerokie wody wypłynął w UD Almería, po czym rywalizował na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii jako gracz Rayo Vallecano, zdobywając trzy bramki w 44 występach.

Przez pierwszą część 2022 roku spróbował swoich sił na wypożyczeniu w katarskim Al-Duhail. Przed przybyciem do Śląska poświęcał zdrowie na Cyprze, będąc związanym z Karmiotissą.

Dla „Wojskowych” po zainwestowaniu 80 tysięcy euro Pozo jawił się jako nadzieja na utrzymanie klubu w Ekstraklasie, natomiast ślad po sobie pozostawił jako autor trafienia i dwóch asyst. Średnio udział bramkowy przypadał u niego zaledwie raz na pięć spotkań.