Patryk Klimala nie potrafi przestać! Następny gol napastnika wypożyczonego ze Śląska Wrocław [WIDEO]

2024-12-08 10:03:50; Aktualizacja: 2 miesiące temu
Patryk Klimala nie potrafi przestać! Następny gol napastnika wypożyczonego ze Śląska Wrocław [WIDEO] Fot. Paramount +
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Transfery.info

Australijski klimat Patrykowi Klimali wyjątkowo służy. W niedzielny poranek polskiego czasu napastnik w kolejnym meczu z rzędu wpisał się na listę strzelców. Ten akt nie przełożył się jednak na dobry wynik dla Sydney FC.

Klimala tradycyjnie zameldował się w wyjściowej jedenastce, mając za plecami między innymi Douglasa Costę, który czasy świetności przeżywał w Bayernie Monachium oraz Juventusie. To, co może Polaka zadowalać, to regularność w ostatnim okresie.

W wyjazdowej rywalizacji A-League przeciwko Central Coast Mariners 26-latek doprowadził do wyrównania w 65. minucie. Piłka trochę szczęśliwie trafiła w pole karne rywala, ale później zawodnik zrobił to, co do niego należało – posłał silne uderzenie po ziemi na dłuższy róg bramki.

Ostatecznie ekipa Klimali przegrała jednak 1-2, grając przez większość czasu w osłabieniu po czerwonej kartce dla bramkarza.

To trzeci mecz z rzędu, kiedy Klimala mógł wykonać cieszynkę po wykończeniu akcji. Wcześniej trafiał również w rozgrywkach AFC Champions League Two (odpowiednik europejskiej Ligi Europy) przeciwko Eastern SC, dokładając jeszcze dwie asysty, a także w derbowym pojedynku z Western Sydney Wanderers.

Łączny bilans za cały pobyt u „Błękitnych” to siedem goli i cztery asysty w 11 meczach.

Były młodzieżowy reprezentant Polski wylądował na drugim końcu świata po tym, jak niepracujący już w Śląsku Wrocław trener Jacek Magiera postanowił zesłać go do rezerw. Piłkarz nie chciał tkwić na czwartym poziomie rozgrywek, więc udało się znaleźć rozwiązanie, które wpłynęło bardzo korzystnie na przebieg jego dalszej kariery.

Klimala znajduje się w Australii na zasadzie wypożyczenia z opcją na kupno, więc istnieje realna szansa na zastrzyk gotówki dla wicemistrza kraju.

Po powrocie do Polski z izraelskiego Hapoelu Beer Sheva zawodnik nie potrafił się odnaleźć. W 15 spotkaniach pierwszej drużyny z Wrocławia nie trafił do siatki ani razu.