Paweł Wszołek: Takie kluby nie powinny grać w Europie

2023-10-09 09:25:35; Aktualizacja: 1 rok temu
Paweł Wszołek: Takie kluby nie powinny grać w Europie Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Canal+ Sport

Paweł Wszołek wrócił myślami do wydarzeń po meczu z AZ Alkmaar po przegranym hitowym ligowym starciu z Rakowem Częstochowa (1:2).

Legia Warszawa przystępowała do niedzielnego pojedynku na własnym terenie z urzędującym mistrzem Polski po kuriozalnych perturbacjach odnotowanych po meczu w Lidze Konferencji Europy.

Wówczas działacze, sztab oraz piłkarze spotkali się z nieuzasadnioną agresją ze strony ochroniarzy i policji w momencie udawania się do klubowego autokaru. W wyniku przepychanek doszło do aresztowania Josué i Radovana Pankova, którzy w konsekwencji nie wrócili razem z zespołem do stolicy.

Te wydarzenia wpłynęły z pewnością na całą drużynę, ale mimo to nie podjęła ona decyzji o próbie przełożenia hitowego meczu z Rakowem Częstochowa, który zakończył się zwycięstwem urzędującego mistrza.

Paweł Wszołek wypowiedział się przed kamerami Canal+ Sport, że w poniesionej porażce nie można szukać przyczyn w czwartkowym wydarzeniu. Jednocześnie wrócił on myślami do tamtejszego dnia i przyznał, że takie zespoły jak AZ nie powinny występować w europejskich rozgrywkach.

- Osobiście nie była to dla mnie łatwa sytuacja. Ja nigdy się z taką nie spotkałem, żeby tak traktowano nie tylko naszą drużynę, ale w ogóle Polaków. To dla mnie wielki skandal i mam nadzieję, że konsekwencje będą wyciągnięte. Nie mogą nam Holendrzy mówić, że to po naszej stronie był problem. Ze strony policji i ochroniarzy była agresja, szukali zadym już w tunelu. Nie chcieli nas wpuścić do autokaru, który stał metr od drzwi. To był skandal, ale jesteśmy profesjonalistami i możemy oczywiście po przegranym spotkaniu powiedzieć, przez co przegraliśmy. To nie była łatwa sytuacja, ale nie ma co szukać wymówek - przyznał doświadczony zawodnik.

- Mam nadzieję, że odpowiednie organy będą do końca walczyć, bo tak nie może być, zwłaszcza że nie jest to pierwszy raz. Tak samo było z rodzinami West Hamu United. Skoro nie potrafią traktować przyzwoicie ludzi z obcych krajów, to nie powinni grać w Europie. Pachniało tam ostrym rasizmem. Dzień przed meczem, o godzinie 3 czy 4 w nocy też przyszli pod nasz hotel kibice, zbijali szyby w drzwiach i oknach, odpalali fajerwerki. To jest słabe. Tak nie powinna wyglądać gra w Europie - dodał autor czterech trafień i dziesięciu asyst w tym sezonie.