Pep Guardiola zaskoczony słowami Fernandinho

2022-04-12 18:09:20; Aktualizacja: 2 lata temu
Pep Guardiola zaskoczony słowami Fernandinho Fot. Lina Reshetnyk / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Manchester Evening News

Pep Guardiola, menedżer Manchesteru City, zareagował na wieści przekazane przez Fernandinho o planowanym odejściu po zakończeniu sezonu. Hiszpan nie ukrywał swojego zaskoczenia i wyraził nadzieję, że nie jest to ostateczna decyzja.

Defensywny pomocnik zjawił się na konferencji prasowej tuż przed swoim szkoleniowcem. Podczas spotkania z dziennikarzami z okazji meczu z Atlético Madryt wyznał, że postanowił nie przedłużać kontraktu i latem zamierza wrócić do Brazylii.

– Chcę dalej grać w piłkę. Na pewno wrócę do Brazylii. Z rodziną zdecydowałem, że to jest dla mnie najważniejsze – oświadczył.

Niedługo potem miejsce 36-latka zajął Pep Guardiola i już na wstępie został zaskoczony pytaniem o to, jakie są jego odczucia w kwestii odchodzącego piłkarza.

Hiszpan wielokrotnie powtarzał, że on sam nie uczestniczy w rozmowach dotyczących przedłużenia umów. Tym zajmuje się Txiki Begiristain, dyrektor sportowy.

– Nie wiedziałem o tym. Zobaczymy, co wydarzy się na koniec sezonu. Zobaczymy – rozpoczął.

– Powiedziałem już, że pod koniec rozgrywek porozmawiamy. Może to decyzja podjęta przez rodzinę, może chce więcej minut. Bardzo chciałbym być tu z nim – zaznaczył.

– Może Txiki o tym wiedział i mi nie powiedział, nie wiem, to dla mnie niespodzianka. Porozmawiam z nim o tym, co się stało – dodał.

Jeśli zawodnik argumentuje swoją decyzję chęcią odgrywania istotniejszej roli, menedżer doskonale go rozumie. Z tych samych pobudek zespół opuścił choćby Ferran Torres.

– Chcę szczęścia moich zawodników i absolutnie zamierzamy zagrać jutro dla niego i dać mu najlepszy moment pożegnania, docierając ponownie do półfinału Ligi Mistrzów i przebrnąć przez ten etap jeszcze raz. Rozumiem, że piłkarze chcą grać, to całkowicie zrozumiałe. Nie tylko dlatego, że ma 35, 36 lat, spójrzcie, co się stało z Ferranem Torresem. On też chciał grać – zauważył.

– Jestem przekonany, że klub zrobi wszystko, czego tylko chce – zakończył.

Przyszłość Fernandinho nie była jasna również w poprzednim roku. Klub obawiał się, że będzie musiał go zastąpić, ale ostatecznie pod koniec czerwca doszło do przedłużenia umowy o następne 12 miesięcy. Porozumienie wygasa już za dwa i pół miesiąca.

Brazylijczyk pełni rolę kapitana, ale w trwających rozgrywkach nie gra regularnie. W Lidze Mistrzów od pierwszych minut wystąpił tylko dwa razy.