Piłkarz za ponad 70 milionów euro zawodzi na całej linii. Manchester United ma problem
2025-01-27 10:42:25; Aktualizacja: 1 dzień temuManchester United ma za sobą kolejną bardzo trudną noc, lecz tym razem zakończoną „happy endem”. Wydarte zwycięstwo nad Fulham nie daje jednak powodów do zachwytu, bo problemy wciąż zostają te same. Jednym z nich jest dyspozycja Rasmusa Højlunda.
Upłynął ponad miesiąc od roztrząsania tematu reprezentanta Danii, pozyskanego w sierpniu 2023 roku za około 75 milionów euro (z częściowo wypełnionymi bonusami) z Atalanty. Czy trener Ruben Amorim odnalazł w nim nowego Viktora Gyökeresa? W tym momencie to pytanie wydaje się całkowicie niezasadne.
W połowie grudnia zapowiadało się na to, że napastnik odpala, a zarzucanie sieci na nowego snajpera będącego bliżej poziomu światowej klasy można sobie darować. Ostatnie tygodnie pokazują jednak, że jest zupełnie inaczej.
Od 12 grudnia Højlund ani razu nie znalazł drogi do bramki rywala. To tylko jedno ze zmartwień. Drugie to dochodzenie do sytuacji i odnajdywanie się w grze kombinacyjnej.Popularne
Podczas niedzielnego meczu zamykającego 23. kolejkę Premier League wychowanek Kopenhagi wyszedł w podstawowym składzie, aby później zejść z boiska jeszcze przed upływem godziny gry. Wymienienie zaledwie ośmiu podań przed polem karnym, notoryczne przegrywanie pojedynków fizycznych z rywalami i zero oddanych strzałów to poprzeczka, jaką był sobie w stanie ustawić 21-latek, u którego fani „Czerwonych Diabłów” próżno mają szukać jakichkolwiek podobieństw do Erlinga Haalanda.
Zawodnik zaliczył pusty przelot przez jedenaście ostatnich spotkań, uderzając w kierunku bramki przeciwnika... sześć razy. To też pokazuje, jak bardzo marnowany jest pożytek „dziewiątki” na rzecz pracy zespołowej. Najwyraźniej portugalski menedżer dalej poszukuje balansu, nie potrafiąc go wyważyć już przez długi czas.
Manchester United potrzebuje zwiększyć siłę ognia, tym bardziej że druga część kampanii będzie jeszcze bardziej wymagająca. Najlepszymi statystykami w drużynie mogą się poszczycić Amad Diallo oraz Bruno Fernandes. Jak na razie sześć zanotowanych trafień przez Iworyjczyka to najwyżej zawieszony sufit.