Piotr Stokowiec zostanie zwolniony? Derbowa porażka miała o tym przesądzić

2024-02-18 23:31:19; Aktualizacja: 9 miesięcy temu
Piotr Stokowiec zostanie zwolniony? Derbowa porażka miała o tym przesądzić Fot. Dziurek / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Fakt24.pl

Piotr Stokowiec zostanie najprawdopodobniej pozbawiony stanowiska trenera ŁKS-u Łódź po derbowej porażce z Widzewem Łódź (0:2) - poinformował Tomasz Pomarkiewicz z Fakt24.pl.

51-latek objął stery nad beniaminkiem Ekstraklasy po zwolnieniu Kazimierza Moskala w październiku ubiegłego roku. Działacze łódzkiego klubu zdecydowali się na taki krok w nadziei na to, że były opiekun Polonii Warszawa, Jagiellonii Białystok, Zagłębia Lubin oraz Lechii Gdańsk wpłynie w znaczący sposób na poprawę osiąganych rezultatów, co co pozwoli utrzymać się drużynie w elicie.

Koniec rundy jesiennej był jednak fatalny w wykonaniu ŁKS-u, który zdobył zaledwie trzy punkty w siedmiu meczach i na dodatek odpadł z rywalizacji w Pucharze Polski.

Mimo to Piotr Stokowiec otrzymał możliwość przepracowania okresu przygotowawczego, by rozpocząć drugą część zmagań z wprowadzonymi przez siebie zmianami w taktyce oraz kadrze zespołu.

Te nie przyniosły spodziewanego efektu, ponieważ ekipa z Łodzi przegrała inaugurację z Koroną Kielce (1:2), również zamieszaną w walkę o utrzymanie, i teraz uznała wyższość Widzewa w derbach (0:2).

Tomasz Pomarkiewicz z Fakt24.pl uważa, że przed rozpoczęciem pojedynku o panowanie w mieście dało się słyszeć w klubie głosy, że brak zwycięstwa pociągnięcie za sobą konsekwencje w postaci zwolnienia 51-latka.

Nie udało się tego celu zrealizować i przede wszystkim nie było widać w zespole wyraźnej poprawy, która mogłaby skłonić władze do kontynuowania współpracy ze Stokowcem.

Dlatego też można przypuszczać, że w najbliższych dniach zostanie wydany komunikat o jego zwolnieniu, o ile nie otrzyma jeszcze jednej szansy, by jednocześnie przedstawiciele ŁKS-u dali sobie nieco więcej czasu na rozejrzenie się za nowym trenerem.

A tu nie można wykluczyć, że na stanowisko wróciłby Kazimierz Moskal, dla którego nie byłby to pierwszy tego typu przypadek, bo odpowiadał on za rezultaty łódzkiego zespołu już dwukrotnie w latach 2018-2020 i 2022-2023.