Pirlo: Łzy nie oznaczały odejścia
2015-06-08 23:06:30; Aktualizacja: 9 lat temuAndrea Pirlo postanowił uspokoić wszystkich kibiców Juventusu. Włoch potwierdził, że jego łzy po sobotniej porażce w finale Ligi Mistrzów nie oznaczały odejścia z Turynu.
Reprezentant Włoch przyznał przed sobotnim finałem LigiMistrzów, że jeśli jego ekipa pokona Barcelonę i zdobędzie tytuł, to być możebędzie to jego ostatni mecz w barwach „Juve”. Tak się jednak nie stało - Katalończycy pokonali mistrzów Włoch 3-1.
Andrea Pirlo popłakał się po końcowym gwizdku arbitra, comedia odebrały jako potwierdzenie jego odejścia z turyńskiego klubu.Doświadczony pomocnik szybko jednak zabrał głos w tej sprawie.
- Moje łzy byływyrazem pożegnania z Juventusem? Oczywiście, że nie, to była reakcja naprzegraną w finale. Taka szansa może mi się już nie przydarzyć - powiedział w rozmowie ze „Sky Sport Italia” Pirlo.Popularne
Sytuację skomentował również dyrektor wykonawczy „StarejDamy” Giuseppe Marotta.
- Andrea jest symbolem włoskiej piłki. Stał się również ikonąJuventusu. Myślę, że w jego przypadku taka reakcja jest zrozumiała - przez ostatnie lata dał nam wielepowodów do emocji i sam również miał prawo do takiego samego zachowania –powiedział Marotta.
113-krotny reprezentant kraju jest graczem Juventusu od 2011roku. Do tej pory sięgnął z tą drużyną po cztery mistrzostwa kraju.
W całej swojej karierze dwa razy udało mu się zdobyć LigęMistrzów z Milanem. Jego umowa z „Juve” jest ważna jeszcze przez rok - wszystkowskazuje na to, że 36-latek jeszcze raz podejmie wyzwanie podbiciaEuropy.