Pogoń Szczecin to jedyny taki zespół w Ekstraklasie 2024/2025. Puszcza Niepołomice wybiera się do jaskini lwa

2024-10-25 09:45:25; Aktualizacja: 2 dni temu
Pogoń Szczecin to jedyny taki zespół w Ekstraklasie 2024/2025. Puszcza Niepołomice wybiera się do jaskini lwa Fot. Hubert Bertin / Pressfocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Transfery.info

Mecz Pogoń Szczecin – Puszcza Niepołomice to drugie spotkanie zaplanowane w ramach 13. kolejki Ekstraklasy. Zapowiada się bardzo jednostronne widowisko, a przynajmniej tak pokazuje historia. Żadna z dotychczasowych sześciu ekip nie była w stanie urwać gospodarzom choćby punktu.

Obecny sezon w najwyższej klasie rozgrywek w Polsce ponownie przebiega bardzo emocjonująco. „Portowcy” cały czas wierzą, że w pewnym momencie uda im się podłączyć nie tyle do walki o europejskie puchary, ile nawet śmielej myśleć o pierwszym w historii mistrzostwie Polski. Pod tym kątem musiałoby się jednak sporo zmienić. W szczególności tyczy się to pojedynków rozgrywanych na wyjeździe.

Pogoń to najbardziej niewyważona ekipa pod tym względem. Podczas podróży po ekstraklasowych obiektach była w stanie zainkasować zaledwie jedno z 18 możliwych do uzyskania „oczek”. Przed niespełna tygodniem w ostatnich sekundach poległa w hicie z Rakowem Częstochowa.

Szczecin prezentuje się bajkowo, jeżeli chodzi o występy przed własną publicznością. Każdy z dotychczasowych przeciwników: Korona Kielce, Stal Mielec, Widzew Łódź, Śląsk Wrocław, Legia Warszawa oraz Piast Gliwice musiały uznać wyższość podopiecznych Jensa Gustafssona, a później Roberta Kolendowicza.

Według statystyk i algorytmów ten stan powinien się utrzymać przynajmniej do listopada. W piątkowy wieczór na obiekt imienia Floriana Krygiera przybywa ostatnia w tabeli Puszcza Niepołomice.

Armia Tomasza Tułacza dotychczas była w stanie jedynie podzielić się punktami z Motorem Lublin oraz Piastem, jeżeli chodzi o potyczki na nieswoim gruncie (stadionie Cracovii).

Z kolei wiadomo też, że przy najbardziej oczywistych prognozach futbol lubi pisać sensacyjnie scenariusze. Dlatego niczego nie można brać za pewnik, dopóki sędzia Jarosław Przybył nie zagwiżdże po raz ostatni.

Spotkanie wystartuje o 20:30.