Polacy za granicą: Dublet Stępińskiego i hat-trick asyst Grosickiego [WIDEO]
2017-01-09 01:34:01; Aktualizacja: 7 lat temuWiększość Polaków występujących na obczyźnie nie tylko wznowiła treningi w swoich zespołach po krótkich urlopach, ale już zaczęła strzelać i asystować w ligowych oraz pucharowych zmaganiach.
Szczególnie zadowoleni z pierwszych minut spędzonych na boisku w tym roku mogą być Mariusz Stępiński i Kamil Grosicki. Obaj nasi rodacy przyczynili się do zwycięstw swoich drużyn w Pucharze Francji. Pierwszy z wymienionych zawodników strzelił dwie bramki dla FC Nantes w wygranym 2:1 spotkaniu z czwartoligowym Blois Foot 41. Dla młodzieżowego reprezentanta Polski były to już gole numer pięć i sześć w barwach „Kanarków” w tym sezonie.
Popularne
Grosickiemu niestety nie udało się wpisać na listę strzelców w meczu przeciwko JA Biarritz (6:0), ale za to zanotował trzy asysty przy trafieniach swoich partnerów. Niewykluczone, że były to ostatnie kluczowe podania, jakimi 28-letni skrzydłowy obsłużył piłkarzy Rennes.
Zadowoleni ze swojej postawy na francuskich boiskach mogą też być Ludovic Obraniak i Igor Lewczuk. Pierwszy z nich zaliczył asystę przy jednej z bramek dla Auxerre w starciu z Troyes (2:2, 4:2d.). Z kolei drugi pomógł Bordeaux zachować czyste konto w pojedynku z Clermont (1:0).
W ostatni weekend rozgrywano też kolejną rundę Pucharu Anglii i w przypadku tych rozgrywek wypada wspomnieć o Bartoszu Kapustce, który w końcu doczekał się debiutu w barwach Leicester City. Były piłkarz Cracovii pojawił się na placu tylko na końcowe sześć minut meczu z Evertonem (2:1), ale mamy nadzieję, że w nadchodzących spotkaniach dostanie trochę więcej czasu na wykazanie się swoimi umiejętnościami.
Polacy w ostatnim czasie nie rozgrywali tylko meczów pucharowych. Na Cyprze swojego czwartego gola w rozgrywkach ligowych zdobył Arkadiusz Piech. Były zawodnik między innymi Legii Warszawa otworzył wynik starcia z AEL-em Limassol, który ostatecznie zakończył się zwycięstwem jego Apollonu 2:0 (bramka od 1:40).
Dzięki tej wygranej zespół naszego napastnika nadal zajmuje czwarte miejsce w tabeli, ale zbliżył się do poprzedzających go drużyn.