Polak dzielił szatnię z nowym nabytkiem Widzewa Łódź. „Zarobią na nim fajne pieniądze”

2025-06-05 07:51:18; Aktualizacja: 1 dzień temu
Polak dzielił szatnię z nowym nabytkiem Widzewa Łódź. „Zarobią na nim fajne pieniądze” Fot. Botew Płowdiw
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Weszlo.com

W środę Widzew Łódź potwierdził transfer Samuela Akere z Botewu Płowdiw. W Bułgarii szatnię z Nigeryjczykiem dzielił Daniel Kajzer, który dla portalu Weszlo.com scharakteryzował skrzydłowego.

W środę oficjalnie potwierdzono to, o czym mówiło się już od pewnego czasu - nowym zawodnikiem Widzewa Łódź został Samuel Akere, za którego zapłacono Botewowi Płowdiw aż 800 tysięcy euro, a w rywalizacji o jego względy pokonano, chociażby belgijski Anderlecht.

Po skrzydłowym kibice wiele sobie obiecują, bo ma on dopiero 21 lat, w Bułgarii zapisał na swoim koncie 13 bramek i 11 asyst w 85 występach, a portal Transfermarkt wycenia go na aż 1,2 miliona euro. O Nigeryjczyku portalowi Weszlo.com opowiedział Daniel Kajzer, czyli polski bramkarz, który miał okazję razem z nim występować w Botewie.

– Jeżeli dobrze do niego podejdą, to rok, góra dwa i go nie ma w Ekstraklasie, bo Widzew zarobi na nim fajne pieniądze - powiedział 33-latek, który zimą przeniósł się do Warty Poznań.

– Na boisku ma to „coś”. Ma niesamowite gazicho, ale nie jest tylko od szybkiego biegania. Dobrze czuje się w grze jeden na jeden i robieniu przewagi. Jak się rozpędzi, to nie wiesz, jak strzeli i co zrobi, trudno go wtedy powstrzymać. Jeśli mógłby coś poprawić, to chyba dośrodkowania. Fajny transfer Widzewa. Myślę, że kibice mogą go szybko polubić - bramkarz opisuje nowy nabytek RTS-u.

– Trzeba go traktować po ojcowsku. Dać wsparcie i zaufanie, ale jednocześnie wymagać i tego pilnować. Nie miał problemów z dyscypliną, ale czasami musi być bodźcowany mentalnie - dodał Kajzer.

Akere jest częścią ofensywy transferowej Widzewa - oprócz niego na Piłsudskiego przenieśli się już także Sebastian Bergier oraz Antoni Klukowski, a z Djurgårdens IF wykupiono Petera Therkildsena. Blisko finalizacji mają być także przenosiny Mariusza Fornalczyka, dla którego RTS ustanowi swój nowy rekord transferowy - Korona Kielce otrzyma za niego aż półtora miliona euro.