Polak współpracował z nowym szkoleniowcem Legii Warszawa. „Mam z nim pozytywne wspomnienia”
2025-06-13 07:27:42; Aktualizacja: 18 godzin temu
Emerytowany polski bramkarz, Grzegorz Sandomierski, podczas swojego pobytu w rumuńskim CRF Cluj miał okazję współpracować z nowym szkoleniowcem Legii Warszawa, Edwardem Iordănescu, i opowiedział o nim Pawłowi Gołaszewskiemu z „Piłki Nożnej”.
Legia Warszawa długo poszukiwała nowego szkoleniowca po ogłoszeniu końca współpracy z Gonçalo Feio. Przez długi czas faworytem do jego zastąpienia wydawał się Aleksiej Szpilewski, jednak ostatecznie strony nie doszły do porozumienia. W końcu wybór padł na Edwarda Iordănescu, co oficjalnie ogłoszono w czwartek.
Szkoleniowiec od prawie roku przebywał na bezrobociu po rozstaniu z reprezentacją Rumunii, której był selekcjonerem. 46-latek wcześniej odpowiadał za wyniki takich klubów jak, między innymi, CFR Cluj czy FCSB.
W Kluż-Napoce z Iordănescu miał okazję współpracować Grzegorz Sandomierski. 35-latek przez nieco ponad pół roku rozegrał u niego dziesięć spotkań i razem ze szkoleniowcem świętował zdobycie mistrzostwa oraz Superpucharu Rumunii. O nowym opiekunie Legii emerytowany bramkarz opowiedział Pawłowi Gołaszewskiemu z „Piłki Nożnej”.Popularne
- Ma swoje zdanie, który jasno wyraża, ale na pewno nie jest osobą konfliktową. [...] Mam z nim pozytywne wspomnienia. Doceniam jego zarządzanie szatnią, ponieważ miał dość liczną grupę zawodników, którzy byli wymagający, jeśli chodzi o grę - mówi Sandomierski, który aktualnie spełnia się jako trener bramkarzy w akademii Jagiellonii Białystok.
- Dla niego najważniejsze są zwycięstwa i tytuły, czyli realizacja celów. Na pewno ma swój pomysł na futbol [...] Jeśli będzie mógł dobierać zawodników pod siebie, to myślę, że będzie chciał grać odważniej i dominować. Wydaje mi się, że może sprostać wymaganiom pracy w takim klubie jak Legia. Pracował w wielu klubach, sporo widział... - twierdzi 35-latek.
- Trener Iordănescu stawiał na doświadczonych piłkarzy, którzy gwarantowali mu jakość i wyniki. Jeśli chodzi o młodszych zawodników, to nie wprowadzał ich jakoś szczególnie mocno - dodał emerytowany bramkarz.
Cała rozmowa z Grzegorzem Sandomierskim dostępna jest tutaj.