Posada Brzęczka zagrożona?!

Polska reprezentacja pod wodzą Jerzego Brzęczka ma za sobą bardzo nieudaną kampanię w Lidze Narodów, na ten turniej wielu selekcjonerów przymykało jednak oko, traktując go jako serię meczów towarzyskich. Wyniki szczęśliwie pojawiły się w kwalifikacjach do EURO 2020, w których „Biało-Czerwoni”, mimo nie najlepszego stylu zdobyli komplet punktów. Ostatnie mecze oprócz kiepskiej gry przyniosły jednak już tylko jeden punkt, co po zsumowaniu wszelkich za i przeciw nie pozostawia dobrego wrażenia w PZPN-ie.

Adam Godlewski poinformował na Twitterze, iż Brzęczek był bliski zwolnienia już podczas tego zgrupowania. Dziennikarz dotarł do informacji, iż sam prezes Zbigniew Boniek miał zarzucać selekcjonerowi słaby styl gry zespołu, a także nieuzasadnione powołania, jak choćby Jakuba Błaszczykowskiego. Ostatecznie posadę szkoleniowca uratowało to, iż w starciu z Austrią udało się urwać chociaż jeden punkt.

W kontekście kolejnych meczów były trener Wisły Płock nie ma jednak łatwej sytuacji. Limit zaufania miał się wyczerpać i już nawet osoby, które do tej pory broniły 48-latka, teraz zauważają, że kadra prezentuje nie najlepszy futbol. Nie inaczej jest z piłkarzami, którzy również narzekają na kiepski styl.

Nic nie zapowiada tego, by Brzęczek został zwolniony przed kolejnym zgrupowaniem, ale październikowe mecze z Łotwą i Macedonią Północną mogą świadczyć o jego być albo nie być. Jeśli wtedy reprezentacja Polski zaliczy kolejne wpadki, Polski Związek Piłki Nożnej poważnie pomyśli o zmianie selekcjonera. Ostatnio Boniek i spółka upierali się przy polskim szkoleniowcu, teraz jednak mieliby postawić na kogoś z zagranicy. Niewykluczona byłaby także kandydatura Czesława Michniewicza, obecnie prowadzącego kadrę U-21.