POTWIERDZONE: Fabrizio Romano wysyłał „nieetyczne” oferty do uczestnika Ligi Mistrzów. Transferowy guru zdemaskowany

2024-03-07 09:02:15; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
POTWIERDZONE: Fabrizio Romano wysyłał „nieetyczne” oferty do uczestnika Ligi Mistrzów. Transferowy guru zdemaskowany Fot. Fabrizio Romano
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Tipsbladet

Afera związana z działaniem Fabrizio Romano nabiera rozgłosu. FC Kopenhaga potwierdziła, że otrzymała od włoskiego dziennikarza ofertę nagłośnienia ruchów transferowych. Propozycja została niezwłocznie odrzucona - ujawnia „Tipsbladet”.

Duński dziennik „Tipsbladet” wziął pod lupę działalność medialnego giganta Fabrizio Romano. Włoch to prawdziwy celebryta dziennikarstwa sportowego, którego informacje związane z transferami docierają do milionów. Na swoich mediach społecznościowych zgromadził już w sumie 40 milionów obserwujących. Jego głównym narzędziem komunikacyjnym pozostaje jednak X, czy jak kto woli Twitter.

Wokół działalności Romano pojawiało się już mnóstwo kontrowersji. Przede wszystkim zarzuca mu się kopiowanie treści od innych, najczęściej mniejszych, twórców. Ten proceder łatwo samodzielnie zauważyć. Wpisów Włocha ze specjalnym oznaczeniem „EXCL”, znaczącym ekskluzywność informacji, pojawia się naprawdę niewiele. 

Popularnemu dziennikarzowi zdarza się również publikowanie nieprawdziwych treści. Nie tak dawno gorączkę wśród działaczy FC Kopenhagi wywołał wpis na temat Roony'ego Bardghjiego, który miał nie pojawiać się na murawie ze względu na odrzucenie oferty przedłużenia kontraktu. Wiele wskazuje na to, że Romano wykonał wówczas usługę na polecenie agenta Duńczyka.

„Wiem, że Fabrizio Romano jest okrzyknięty bogiem w mediach społecznościowych. Muszę tylko powiedzieć, że bardzo często czerpie informacje od agentów zawodników i okazuje się rzecznikiem ich agendy. W tym konkretnym przypadku wygląda na to, że otoczenie zawodnika chce wysłać wiadomość, aby wywrzeć presję na FC Kopenhadze” - napisał kilka dni temu Bager Thøgersen z „Tipsbladet”.

Dziennik ze stolicy posiada dokumentację wskazującą, że firma Memmo, z którą współpracuje Fabrizio Romano, zaproponowała, dwóm klubom ze Skandynawii propozycję nagłośnienia ruchów transferowych i publikację płatnych materiałów. Wcześniej ustalono, że jedna z ofert znalazła się w biurze Vålerengi.

- W ciągu siedmiu lat mojej kariery w najwyższej lidze otrzymałem wiele specjalnych próśb, ale nigdy czegoś takiego. To ma być jeden z najsłynniejszych „dziennikarzy” świata. To całkowicie bezsensowne i pamiętam, że po tym incydencie przestałem śledzić go w mediach społecznościowych. Z komercyjnego punktu widzenia z pewnością mogłoby to wygenerować więcej obserwujących, a ponadto zapewnić sponsorom klubu większą widoczność. Jednak z etycznego punktu widzenia byłoby to niewłaściwe, gdyby mnie o to pytano - potwiedził były dyrektor do spraw marketingu norweskiej ekipy, Mehran Amundsen-Ansari.

Romano zainteresował się również FC Kopenhagą.

- Możemy potwierdzić, że podobnie jak Vålerenga otrzymaliśmy propozycję, aby Fabrizio Romano za opłatą wziął udział w filmie na temat transferu do FCK. Pomysł był taki, że w ten sposób mógłby zwiększyć rozgłos na temat transferu i dotrzeć z komunikatem do szerszej grupy docelowej. Odrzuciliśmy tę propozycję - zapewnił menadżer ds. komunikacji mistrza Danii, Jes Mortensen.

W ujawnionych ofertach marketingowych widnieje również wycena usługi. Krótki materiał wideo Romano, w którym przekazuje wcześniej podesłaną wiadomość, kosztuje 5,5 tysiąca euro.