Powrót do LaLigi nie okazał się bajkowy. Kapitan James Rodríguez nawet nie łapie się do składu

2024-12-02 08:02:34; Aktualizacja: 3 godziny temu
Powrót do LaLigi nie okazał się bajkowy. Kapitan James Rodríguez nawet nie łapie się do składu Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Transfery.info

James Rodríguez po czterech latach wrócił do Hiszpanii, gdzie odniósł dotychczas największe sukcesy w piłce klubowej jako zawodnik Realu Madryt. Przygoda z Rayo Vallecano przebiega jednak bardzo szorstko. Aktualnie trudno mu jest nawet doświadczyć choćby minuty na murawie.

W miniony weekend kapitan reprezentacji Kolumbii już drugi raz z rzędu przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych. W istotnym domowym meczu przeciwko Athleticowi Club Rayo uległo 1-2. Trenerowi Iñigo Pérezowi najwyraźniej nawet nie przeszło przez myśl, aby spróbować ratować wynik w końcówce drugiej połowy jednym z najbardziej kreatywnych zawodników, jakich posiadał w swojej talii.

Dla drużyny to już trzecia ligowa porażka z rzędu. Ostatni występ Rodrígueza datuje się na 8 listopada. Wówczas wszedł on na boisko z ławki, lecz w ciągu kwadransa nie potrafił zniwelować trzybramkowej straty z UD Las Palmas. Skończyło się na honorowym trafieniu samobójczym w wykonaniu gości.

33-latek związał się z Rayo pod koniec sierpnia po rozwiązaniu umowy z São Paulo. Współpraca z obecnym pracodawcą obowiązuje do końca tego sezonu i wiele wskazuje na to, że przy takim traktowaniu po prostu nie zostanie przedłużona, a dwukrotny zdobywca Pucharu Europy ponownie będzie musiał przeglądać oferty.

Na przestrzeni ostatnich czterech lat wicemistrz Copa América 2024, podczas którego strzelił gola i zaliczył aż sześć asyst, zmieniał zespół średnio co rok. Oprócz przygody w Brazylii spróbował swoich sił także w Olympiakosie, katarskim Al-Rayyan czy Evertonie. Wcześniej przebywał też na wypożyczeniu w Bayernie Monachium, a na transfer na Santiago Bernabéu przed kampanią 2014/2015 zapracował występami w AS Monaco.

Można się zastanawiać, dlaczego Rodríguez, który dobrze radzi sobie w narodowych barwach, zostaje ot tak już po raz czwarty pomijany przez szkoleniowca „Los Vallecanos”, tym bardziej przy przewadze w posiadaniu piłki, gdy zawodnik czuje się jak ryba w wodzie, mogąc dystrybuować futbolówkę na wszelkie strony.

Rayo zajmuje w tabeli 13. miejsce i ma trzy punkty przewagi nad strefą spadkową.